Conan kuc

Przemysław Witkowski

„Wasi poddani uginają się pod złodziejskimi podatkami. A teraz chcecie ograbić i moich poddanych!” 1

Przyjrzyjmy się tym razem poglądom politycznym Conana. Cymmeryjczyk zdecydowanie nie jest zwolennikiem arystokracji, twardo stoi za liberalizmem, a nawet, sądząc po jego stosunku do przemocy, posiadania broni i relacji z organami państwa – za libertarianizmem. To plebejusz, który zdaje się jednak głęboko wierzyć w dziejową misję burżuazji. Zdeprawowana i zdegenerowana szlachta, tysiącletnie dynastie i partykularne interesy lokalnych możnowładców są dla niego wstrętne, a wysokie podatki to w howardowskiej sadze jeden z najgorszych występków wobec poddanych. Jeśli już pojawiają się kwestie gospodarcze, narrator zajmuje stanowisko zdecydowanie pro-wolnorynkowe. Równość wobec prawa i niskie obciążenia, filary liberalnego podejścia do społeczeństwa, są także podstawą myślenia Conana o państwie. Dzięki Cymmeryjczykowi, po jego koronacji na króla Aquilonii, „żaden akwiloński szlachcic nie ośmieli się poniewierać najnędzniejszego z (...) poddanych, a obowiązkowe daniny są mniejsze niż gdziekolwiek na świecie”2. W wielu opowiadaniach przewija się motyw podatków: poddani „uginają się pod złodziejskimi podatkami”, a ich nakładanie określane jest jawnie jako grabież3.

Po lekturze sagi może się wydawać, że wysokie podatki dla kupców (przedsiębiorców) to pierwszy krok do zbrodni. W opowiadaniu Narodzi się wiedźma nieszczęśni mieszkańcy uginają się pod ciężarem podatków, gospodarstwa popadają w ruinę, a kupcy idą z torbami – poborcy nie zostawiają im nic. Dobrze, jeżeli uda im się wynieść całą skórę”4. Następną bowiem, po podatkach, zbrodnią, jaką może popełnić władca, jest już tylko ludobójstwo: „Jego poborcy podatkowi niszczyli na równi bogatych i biednych”. Odrzucenie liberalnego modelu gospodarki przynosi też w świecie Conana rozkład innych elementów struktury państwa. Gdy pojawia się ucisk przedsiębiorców, tuż za nim pojawiają się oszustwa w domenie władzy sądowniczej, przemoc i śmierć z rąk przedstawicieli aparatu represji. Nikt bowiem w takiej sytuacji nie zna dnia, „w którym oskarżony o zdradę na podstawie sfałszowanych dowodów skończy w lochu albo na katowskim pniaku, pozbawiony uprzednio majątku mocą konfiskaty”5.

Nie ma to oczywiście związku z jakimś umiłowaniem demokratycznych procedur, bo wielokrotnie Conan i jego poczucie słuszności same sobie są prawodawcą, sędzią i wykonawcą czynów daleko odbiegających od standardów, do jakich nawykliśmy w zachodnim społeczeństwie. Tylko kwestia danin względem państwa i ich wysokości stanowi przestrzeń, gdzie Cymmeryjczyk zabiera głos w sprawach gospodarczych – i to zgodnie z nachalnie promowaną w polskich mediach wulgarną wersją liberalizmu. Los przedsiębiorców nie jest obojętny barbarzyńskiemu władcy Aquilonii, a zrzucenie go z tronu skutkuje natychmiastowymi „represjami” względem ludzi interesu:

 

Kupcy, którzy z ulgą przyjęli proklamację nowego władcy, teraz przekonali się z konsternacją, iż pierwszym posunięciem nowego monarchy było obłożenie ich morderczym podatkiem. Sześciu bogatych kupców, których wysłano, aby błagali o litość, pojmano i ścięto bez żadnych ceregieli. Po egzekucji zaszokowani i zdumieni mieszczanie ucichli6.

 

Nota bene jest to w Polsce bardzo popularna postawa, którą łatwo zaobserwować w szeregach partii takich jak UPR, KNP czy Ruch Narodowy. Niezależnie od klasowej czy bytowej sytuacji ich członków, są oni głęboko oddani idei wolności gospodarczej jako quasi-religijnej utopii. Co ciekawe, są oni również często odbiorcami literatury fantastycznej. Czy istnieje korelacja, trudno powiedzieć, ale nie da się ukryć, że przypadek Conana nie jest tu odosobniony. Ayn Rand, Jarosław Grzędowicz czy Robert A. Heinlein, żeby sięgnąć tylko po pierwsze z brzegu nazwiska – wszyscy oni prezentują wizję świata i relacji społecznych bliską akolitom Korwina-Mikke. Niewątpliwie zasługuje ta zbieżność na osobne opracowanie, na które w tym tekście nie ma po prostu miejsca.

Okazuje się jednak, że nie tylko duch kapitalizmu, ale i etyka protestancka wpływa na prezentowaną przez narratora ocenę społecznej struktury społecznej, z którą obcuje Conan. Rozpasana konsumpcja, brak porządnego zajęcia i życie z renty nie kończą się dobrze dla wspólnoty. Rozkład sił życiowych, słabość, wymarcie – tak wygląda los takich zbiorowości. Koronnym przykładem niech będzie los Xuthal, miasta tajemniczej cywilizacji z opowiadania Pełzający cień:

 

Trzeba wam wiedzieć, że mieszkańcy tego miasta przeważnie śpią, na snach upływa im życie, snach równie prawdziwych – dla nich w każdym razie – co jawa, a może bardziej jeszcze rzeczywistych? Słyszałeś o czarnym lotosie? To roślina, co sprowadza śmierć. Przodkowie Xuthalczyków nauczyli się wszakże tak sporządzać jej sok, by sprowadzała nie śmierć, lecz sny, sny fantastyczne, cudowne – i od tamtej pory żyją jedynie w owych snach. Budzą się niekiedy – jedzą, piją, kochają się – i znowu wracają w te swoje sny, pozostawiając nietknięte uczty, zastawione stoły. Trafiliście zapewne na taką właśnie ucztę7.

 

Oni są niczym mimozy, zgubiły ich lotosowe sny. Mają złociste wino o cudownych właściwościach, które goi rany, a nawet zdolne jest wlać świeży ogień w żyły najbardziej znudzonego rozpustnika – więc raczą się owym winem i śpią8.

 

Czy nie można by uznać tego opisu za metaforyczną wizję współczesnego społeczeństwa multimedialnej konsumpcji, gdzie rozpasanie i odurzenie zapełniają pustkę po duchowości? Czy nie jest to odmiana krytyki podejmowana od czasów reformacji przez protestanckich purytańskich kaznodziejów? Czy nie można by zastosować tego opisu, zmieniając oczywiście realia, do przestrzeni współczesnej konsumpcji, świata buadrillardowskich symulakrów, w doświadczające nas codziennie umasowione wyobrażone?

Conan okazuje się solidnie wyposażony w bardzo aktualne poglądy polityczne. Oczywiście nie są one zbyt głębokie i wielowymiarowe, ale przecież, koniec końców, mamy do czynienia z barbarzyńcą. Niezależnie jednak od ich jakości teoretycznej, bardzo łatwo dają się one zaklasyfikować do konkretnej ideologii politycznej. Pytaniem otwartym pozostaje to, czy którykolwiek z czytelników duma podczas lektury nad polityczną orientacją barbarzyńcy. Ile byśmy o tym nie rozmyślali, Conan jest kucem. Korwin byłby dumny.

 

1 R.E. Howard, Szkarłatna cytadela.

2 Ibidem.

3 Ibidem.

4 R.E. Howard, Narodzi się wiedźma.

5 R.E. Howard, Godzina smoka.

6 R.E. Howard, Szkarłatna cytadela.

7 R.E. Howard, Pełzający cień.

8 Ibidem.

• • •

Czytaj także:

• • •

Przemysław Witkowski (ur. 1982) – poeta, doktor nauk politycznych, redaktor „Odry”, stały współpracownik „Le Monde diplomatique” i Krytyki Politycznej.

Projekt Petronela Sztela      Realizacja realis

Nasz serwis używa plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej. Więcej informacji udostępniamy w naszej polityce prywatności.

Zgadzam się na użycie plików cookies.

EU Cookie Directive Module Information