To Polska. Właśnie. Im większa, tym mniejsza. Albo na odwrót. Wszystkiemu winna jest Polska. Życie w Polsce jest całkowicie określone przez Polskę. Decyzje polskiego rządu to jedynie rezultat Polski, a większość zachowań Polaków daje się wyjaśnić na podstawie Polski.
Ale nie tylko dlatego. Jest też i ten powód, że pisarstwo konceptualne jest nieanonimowym głosem Wielkich Manipulatorów, ale głosem jednostki. Myślenie indywidualne to myślenie nieufne, krytyczne wobec zbiorowych wiar, sentymentów i histerii. Nieoczywisty indywidualizm tego rodzaju literackiego, przez poetów różnych epok tłumiony lub podsycany na nowo, dzisiaj staje się dla pisarstwa konceptualnego jeszcze jedną szansą aktywnego stosunku do świata.

Weird, weird is my favourite colour. Stoner Polski wąchał truskawkowe pola z tym politykiem Fraktalu
Stoner Polski to internetowy magazyn artystyczno-kulturalny tworzony przez kolektyw zapaleńców: poetów, grafików, artystów multimedialnych, histeryków, grandziarzy. Publikujemy dzieła artystyczne, krytyczne i inne rodzaje publicystyki kulturalnej. Nabór do drugiego numeru potrwa do końca grudnia.
Kora zmarła, więc od razu ją włączyłam i przez cały dzień słuchałam starego Maanamu, myśląc o czasach, kiedy te piosenki znaczyły dla mnie najwięcej i oglądając, jak kolejni znajomi wrzucają kolejne piosenki na Fejsa.
Tym, co pozostało, są elementy scenerii, rozrzucone po stronach archipelagi słów, kompozycje typograficzne, których głównym bohaterem i aktorem jest przyroda. Mroczna, zaskakująca, wzniosła, bezsensowna.
Zwykle nie używam nakładek na zdjęcie profilowe, ponieważ kojarzą mi się z pisaniem sobie deklaracji na czole, choć wiem niby dobrze, że to jedynie chwilowa nakładka i że moje zdjęcie nie jest moją twarzą. Mogę puścić to w obieg, ale zostawić na twarzy – nie. Pewnie świadczy to tylko o tym, że nadaję mediom społecznościowym zbyt ludzki wymiar albo że zbyt wiele rzeczywistości kojarzy mi się od razu z Kafką, w tym przypadku z „Kolonią karną”.
To nie będzie rytualne narzekanie intelektualistki na świat, w którym tak wielkie emocje budzi piłka nożna. Odbywają się właśnie mistrzostwa świata, niech tak będzie; niestety odbywają się w Rosji. Mamy więc święto i niesprawiedliwość: obok postów o meczach codziennie pojawiają się posty o kolejnych dniach głodówki Olega Sencowa.
Być może internet zawiera wszystko, ale bez kotków byłby niczym – jedynie siecią wymiany informacji i pieniędzy w oceanie pornosów, szarym strumieniem zer i jedynek płynącym przez tanie kable, które w każdej chwili mogą się zerwać.
Facebook ma jednak zbyt wiele zalet, by zrezygnować z niego bez oporu. Mnogość bodźców uzależnia jak słodycze lub papierosy, a poza tym, co tu kryć – czy rzeczywistość ma aż tak wiele do zaoferowania? Czy jest na tyle atrakcyjna, by wyciągnąć nas z ekranu? Ostatecznie władzę powiadomień widać dopiero wtedy, kiedy odrywają od spraw naprawdę zajmujących. Choćby wtedy, kiedy sprawdzanie telefonu przerywa lekturę dobrej książki lub spotkanie z przyjaciółmi. Nałóg drażni także wtedy, kiedy nie możemy sobie przypomnieć chwili, gdy byliśmy sami ze sobą – w wyciszeniu. Ale reszta doświadczeń?