Książka, którą Państwu przedstawiamy, została napisana z perspektywy środowiska krytyków i krytyczek, pisarzy i pisarek na stałe związanych lub współpracujących z krakowskim magazynem „Ha!art” od momentu jego powstania w 1999 roku do roku 2010.
Namiestnik znowu u siebie! Zadzieraj głowę, maryjnie rozśpiewana Kompanio! Oparty o Giewont, słucha Was Wielki Kapłan, rodem z Małopolski. Wokół Niego krąży rój zadumanych planet, a niżej, płocha burza, co wbrew białej kaskadzie zasp, chciałaby tęczę wywiesić, że niby już wiosna.
Małgorzata Radkiewicz - Podglądająca artystka - Katarzyna Kozyra [fragment książki „Władczynie spojrzenia”. Teoria filmu a praktyka reżyserek i artystek]
Filmy Łaźnia I (Łaźnia żeńska, 1997) i Łaźnia II (Łaźnia męska, 2000) Katarzyny Kozyry zostały nakręcone za pomocą ukrytej kamery w budapeszteńskiej łaźni publicznej Gellérta.
Upływające właśnie dwie dekady od transformacji to dobry moment, żeby podsumować dzieje kultury niezależnej w Polsce. Mający zrekapitulować dwudziestolecie potransformacyjne Kongres Kultury z Krakowa z 2009 roku skupił się jednak przede wszystkim na obszarze oficjalnym, pierwszosektorowym, establishmentowym i rynkowym.
„Podwójna wygrana Raymonda Federmana to najbardziej radykalna z nowatorskich powieści pierwszej fali postmodernizmu w Ameryce. Nie znam książki, która wymagałaby od czytelnika głębszego przedefiniowania tego, czym jest i czym może być powieść. Nigdy nie otrząsnąłem się z wrażenia, jakie na mnie wywarła ta książka. Z wami będzie tak samo.”
Graham Saunders - Wprowadzenie [fragment książki „Kochaj mnie lub zabij”. Sarah Kane i teatr skrajności]
Zawsze pisałam tylko po to, żeby wyrwać się z piekła — i nigdy mi się to nie udało. Ale gdy tkwisz tam, oglądasz coś i myślisz, że to najdoskonalszy wyraz piekła, jaki znamy, to dochodzisz do wniosku, że być może było warto.
– Słucham. No, słucham – ponagliła.
– To ja… to znaczy… – zaplątała się beznadziejnie.
– Wiem kto. Poznaję po głosie. O co chodzi?
– Mogłabym do ciebie przyjść?
– Tak.
Jakim słowem ogarnąć czas, który od początku rósł bez nas po swojemu. Towarzyszyły mu zjawiska. Tysiącleciami rosły w stronę obłoków lodowce. Ciężkopióre pterodaktyle pomalutku przebrały się za australijskie krokodyle. Zaś my, czyli rodzaj ludzki, mając dość malowania na ścianach jaskiń myśliwskich komiksów mroczną krwią żubrów, puściliśmy się na morskie szlaki.
Ryszard Apte - Niepokój / Marcin Kowalski, Piotr Głuchowski - Apte. Niedokończona powieść [fragmenty]
W 2009 roku, w Wieliczce, w domu rodzinnym państwa Piaseckich odnaleziono zeszyt z rysunkami Ryszarda Aptego ułożonymi w starannie skomponowany cykl „Niepokój”. Ilustracje pochodzące z lat 1939–1942 są niezwykle intensywnym wyrazem przerażenia z powodu zbliżającego się czasu Zagłady.