Jedna minuta to sporo czasu. W ciągu tego okresu zdarzyć się może wiele. Tutaj albo 100 km stąd. Fenomen czasu, poruszany w kulturze niejednokrotnie, teraz wszedł w nowy wymiar. By opisywać i pokazywać go jeszcze dokładniej. Jeszcze bardziej precyzyjnie. Bo niby to tylko jedna minuta. Ale w końcu aż 60 sekund.

Kiedy teoretyk nowych mediów zabiera się za pisanie powieści, można się spodziewać, że będzie ona nieprzeciętna, niekonwencjonalna i kreatywna. Nie inaczej stało się w przypadku Nicka Montfort’a, autora książki „Zegar światowy”, który dzięki interakcji z maszyną cyfrową stworzył dzieło stanowiące eksperyment w dziedzinie literatury. Tym samym wymyślony koncept Lema został wcielony w życie.

Świadomość ruchu. Teksty o tańcu współczesnymRozmach antologii Świadomość ruchu zredagowanej przez Jadwigę Majewską jest pod każdym względem imponujący.

[Jarodzki] obrazoburczo traktuje ważne tematy, ironicznie komentuje intelektualne mody. Mówiąc krótko: daje czadu, świetnie rysuje i bawiąc.

Horror Show (wyd. II, poprawione)W Krakowie Orbitowskiego na brudnej, odstręczającej rzeczywistości nadbudowana zostaje poetyka koszmaru. To Kraków, w którym równie łatwo jest zamarznąć w nocy na śniegu, będąc przez przechodniów traktowanym tak, jakby się nie istniało, jak i naprawdę przestać istnieć.

Jak to bywa z książkami "Ha!Artu", to bezsensowny eksperyment, którego rezultatu nie da się czytać dla przyjemności. Szkoda czasu. Od razu można w posłowiu zobaczyć kod źródłowy programu (i zauważyć, że jego polska wersja jest dwa razy dłuższa ze względu na naszą gramatykę).

Warto przyjrzeć się "Zegarowi światowemu" oraz pozostałym przejawom działalności Nicka Monforta. Nie zaszkodzi również zatrzymać się na chwilę i pomyśleć, co też dzieje na całym świecie, w ciągu jednej minuty. Teraz. Zaraz. Już.

„Kompletna historia...” jest moim zdaniem w ogóle ciekawsza literacko, niż rysunkowo – w tym sensie, że estetyka punkowych zinów jest dziś już mocno archaiczna i trudno przyswajalna, zaś teksty Jarodzkiego nadal się bronią.

Książka pokazuje nam, w swojej industrializacji, globalizacji i w jeszcze paru innych skomplikowanie brzmiących słowach, że obojętnie gdzie jesteśmy, gdzie żyjemy, prawdopodobnie żyjemy bardzo podobnie, działamy bardzo podobnie. Pokazuje, że jak myjesz naczynia, to bardzo prawdopodobnie gdzieś na świecie wiele innych osób robi to samo.

(...) warto się zastanowić, czy nie jest to tragiczna przyszłość literatury, generowanej z gotowych, sprawdzonych elementów. Bez czynnika ludzkiego, niedociągnięć, niedoskonałości, słowotwórstwa, oryginalnych metafor i niedopowiedzeń. Być może „Zegar światowy” jest pierwszą, choć nie pozbawioną oczywiście wad, zapowiedzią tego, co czeka nas za lat kilkaset? Kilkadziesiąt?

Projekt Petronela Sztela      Realizacja realis

Nasz serwis używa plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej. Więcej informacji udostępniamy w naszej polityce prywatności.

Zgadzam się na użycie plików cookies.

EU Cookie Directive Module Information