Uwagę zwracają fragmenty mówiące o mechanizmach funkcjonowania PRL-u. Dowiadujemy się o obławach organizowanych przez funkcjonariuszy Służby Ochrony Kolei w dniach, kiedy robotnicy otrzymywali wypłaty. Zdaniem autora, pieniądze z mandatów za przechodzenie przez tory w niedozwolonym miejscu umożliwiały władzy finansowanie sztandarowych budów socjalizmu.
„Rozwiązek” to niezwykle smutna książka, trudna w odbiorze poprzez brak chronologii i wielogłos. Warto jednak wejść w ten pełen rozpaczy i rozczarowania świat, by przyjąć od jego autorki naukę. To przecież wzorcowa narracja wykształconej kobiety, która jednak zmuszona jest do rezygnacji z własnych ambicji i staje się po prostu żoną. To zaś doprowadza ją do samobójstwa.
Dopiero gdy „Pokrzywy” uznane zostaną (również) za poezję, będziemy mogły, będziemy mogli wreszcie w niej uczestniczyć. Potrzebujemy Chromrego w poezji, bardzo.
„Nie lubię przegrywać, ale jeszcze bardziej nie lubię nie przegrywać” – pisze Jesper Juul w pierwszym rozdziale swojej książki „Sztuka przegrywania. Esej o bólu, jaki wywołują gry wideo”. Ten paradoks porażki to jeden z wyjściowych problemów: skoro przegrana jest doświadczeniem nieprzyjemnym, dlaczego tylu ludzi z własnej woli się na nią naraża, grając w gry wideo?
Gdyby Jesper Juul pisał książki dla studentów, nie trzeba byłoby się martwić o zaliczenie egzaminu przez tych, którzy je przeczytali. Mogę tu zasugerować wręcz, że tę książkę czytało się lepiej niż niejeden tytuł przygodowy czy fantastyczny, jeśli chodzi o ciekawość napisanego tekstu.
To nieduża książeczka o obiecującym tytule, której przeczytanie zajmie wam zaledwie parę godzin. Ale dlaczego mielibyście interesować się akurat teorią gier wideo? Bo "Sztuka przegrywania" opowiada przede wszystkim o każdym z nas, w sposób wciągający i subtelny dotyka problemu kondycji współczesnego człowieka.
"Rozwiązek" jest (...) opowieścią o samotności w języku: psychoanalizy, tradycji religijnej, kłótni małżeńskich, akademickiej dysputy czy nauk społecznych. Susan szuka języka bliższego pragmatyki codzienności, ciała. Znajduje go dopiero w literaturze. To jej schronienie, przestrzeń wolności. To jej Talmud.
Trochę trzeba się więc przez ten „Rozwiązek” cierpliwie przedzierać, jednak w jakimś stopniu jest to też rzecz wciągająca, intrygująca swoją niezaprzeczalną oryginalnością i zwyczajnie ciekawa. Wszystko za sprawą głównej bohaterki – Sophie Blind.
„Rozwiązek” mógłby stanowić fundament ambitnej twórczości, element sekwencji charakterystycznej dla tylu autorów: by mierzyć wyżej, należy rozplątać korzenie. Motyw dzieciństwa, sięganie ku dziejom protoplastów, przeplata się z gęstwą późniejszych doświadczeń.
Warto poznać tę powieść, która po niemal pół wieku od daty wydania, wciąż porusza aktualne problemy, ale opowiedziane zostały poprzez emocje.