Audiobook przygotowany jest znakomicie. Wybór autora na lektora należy uznać za jak najbardziej trafiony. Świetnym uzupełnieniem jest płynąca w tle muzyka, za którą odpowiedzialny jest Thymn Chase. Liczę na więcej takich perełek.
(...) wydaje mi się, że autorce udał się całkiem ten portret pustki. Pytanie, ile przypisów będzie musiało zawierać wydanie Gier losowych w Bibliotece Narodowej w 2034 roku? Może już dziś spróbujmy napisać definicję crowdfundingu, hipstera i Facebooka, ale tak, aby mogły zrozumieć je pokolenia przyszłych polonistów.
Normalnie blogasek rysunkowy, normalnie Daily takie albo Janek Koza, tylko że wcześniej zaczęty i jeszcze jakimś cudem do sieci jeszcze nie wrzucony. Taka szkoda, że się marnuje, nielajkowane, na papierze, pomyślałem, przecież to jest urodzone do bycia w Internecie (...)
Ta książka powstała na podstawie pomysłu Stanisława Lema. Napisał ją amerykański uczony Nick Montfort, a właściwie zaprogramowany przez niego komputer.
Jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało, ta mechaniczna lektura, złożona z bezpłciowych wątków i bezosobowych postaci, wiernie oddaje rzeczywistą banalność czasu i naszej jego percepcji. Jest to eksperyment ze wszech miar udany, odpowiedź na fikcyjną recenzję Stanisława Lema i żart, proroczy nieco, iż należało po prostu taką książkę wymyślić.
Co tak naprawdę Dubravka Ugrešić próbuje nam powiedzieć o kulturze popularnej? Każda kultura napędzana jest wspólnym impulsem – strachem przed śmiercią. Kultura karaoke i jej horror vacui straszą nas czasem maską śmierci.
Ważne jest, aby zrozumieć, że podstawową zasadą dziennikarstwa jest prawdą, a Nick Montfort ignoruje wszelkie zasady i dlatego jest inny.
„Na szczęście to Żyd” nie jest książką wyłącznie do czytania i oglądania, a do samodzielnego myślenia i wyciągania wniosków.
Choć tak mało wokół nas Żydów, ich przedwojenna obecność została zapamiętana w formie dowcipów, anegdot, przysłów oraz materialnych pamiątek (obrazków czy figurek) orbitujących wokół zaradności, zapobiegliwości, mądrości, ale i uporu, cwaniactwa i chytrości. Ot, i ambiwalentny stereotyp.
W jednym z dramatów Rodriga Garcii pojawiają się się śmieci i stanowią one pretekst do opowieści o nadziei. Worek odpadów po klientach restauracji McDonald's jest przyczynkiem do egzystencjalnej refleksji bandy filozofów sprzedających burgery i ścierających stoliki. Rodrigo Garcia daje nam tym samym do zrozumienia, że tym co interesuje go w świecie jest dokładnie to, co odrzuca cywilizacja.