Przewodnik po człowieku (7): O słowie
– No, wie pani, wywiad to za dużo powiedziane, ale taka wypowiedź na pięć minut to może być.
– Byłem na plaży nad morzem i widziałem bladą kobietę, i napisałem w związku z tym wiersz, gdzie jest ta blada kobieta, ale której lekarz zabronił wychodzić z domu. W tym wierszu jest blada kobieta, której lekarz zabronił wychodzić z domu.
– To kup dwie bułki, chrzan i zrobimy kanapki ze świeżymi liśćmi lipy. Chrzan doda ostrości.
– Oko Boga? Widziałem je w dupie. W odbycie. Gdy chciałem uprawiać seks analny.
– Wyobraź sobie, że zostaliśmy oskarżeni o kradzież taczki. Byliśmy jedynymi, których mogli o coś takiego oskarżyć, bo już niejeden taki numer wykręciliśmy; ale my tej taczki nie wzięliśmy, bo byśmy o tym pamiętali.
– Dlaczego homo sapiens przetrwał, a neandertalczyk nie? Bo homo sapiens, nie wiedząc, co zrobić ze starymi ludźmi, spowodował, że starsi ludzie opowiadali historie młodszym jako starsi i bardziej doświadczeni, dzielili się doświadczeniem, a więc to dowodzi, że homo sapiens jest bytem narracyjnym w przeciwieństwie do neandertalczyka. Tak powstała kultura.
– Polonistka w liceum zabiła moją świeżość języka, pisałam takie świeże szalone rzeczy, a teraz nie jestem w stanie myśleć tak jak kiedyś, już nie umiem do tego wrócić.
– Ktoś jej zajebał torbę, miała tam dwa tysiące złotych, i to były pieniądze z delegacji, dla nas wszystkich, żebyśmy na spokojnie wrócili do swojego miasta, no i ona teraz musi wydać swoje pieniądze, i oddać te z delegacji.
– A teraz, drogie dzieci, opowiemy wam o profesorku Wodorku! Cisza! Cisza!
– Ale przecież nie pojedziecie z nami za darmo, o, pasztet rybny mi kapnął na udo. Chłopcze, wąchaj tę drugą nogę, bo ta śmierdzi rybami!
– No ja nie najlepiej, wczoraj mi się rozpadł związek małżeński.
– Przepraszam, że wczoraj podeszłam w taki sposób, ale widziałam łysą dziewczynę z chustą na głowie na tym koncercie i nie mogłam wytrzymać, wyszłam; jak widzę dziewczynę z łysą głową i chustą, to kojarzy mi się to z chemioterapią i rakiem, a moja mama zmarła na raka.
– Mecheł. Mecheł. Taki facet z wąsami i kilkudniowym zarostem. I w podkoszulku. Takim w dziurki. I siedzi przed telewizorem z piwem. To jest prawdziwy mecheł.
– Ciągle zapierdalam w tej swojej robocie i jestem cały czas tysiąc do tyłu. I muszę od szefa brać zaliczki. Kiedy to się skończy?
– Moja matka była całkiem niezłą nauczycielką. Kiedyś na jakiejś szkolnej dyskotece wchodzi do kibla, a tam dwóch kolesi dobiera się do panny, ona chi chi chi, nie, nie, no i moja mama wywaliła tych dwóch kolesi, a do panienki podeszła i mówi: jak suka nie da, to pies nie weźmie.
– Nie, nie ma już grupy, ale za to Pink Floyd, Pink Floyd, zostało ich dwóch, i przejęli ten dupny okrągły ekran!
– Zobacz, oni robią tę zupę na food not bombs, połowa z tego została. Dla mnie ta cała akcja to jest hipokryzja. Zobacz, ta zupa już tu stoi pięć dni i nawet nikt z robiących ją jej nie ruszył. Ta zupa nazywa się hipokryzja. W tych młodych anarchistach widzę więcej hipokryzji niż prawdy. To jest robione ze względów ideologicznych, a nie z potrzeby serca.
– Chodź, chodź, pokażę ci moją instalację na zapleczu budynku.
– Co jest po drugiej stronie zemsty? Przebaczenie!
• • •
Czytaj także:
- Robert Rybicki - Przewodnik po człowieku (6): O niczym
- Robert Rybicki - Przewodnik po człowieku (5): Haluny, hej
- Robert Rybicki - Przewodnik po człowieku (4): Rzygi
- Robert Rybicki - Przewodnik po człowieku (3): Zimno
- Robert Rybicki - Przewodnik po człowieku (2): Sraka
- Robert Rybicki - Przewodnik po człowieku (1): Głód
• • •
Robert Rybicki (1976) – poeta, który przeprowadził się do Wrocławia. Aktualnie pracuje nad tomem Dar Meneli.