Manipulantki
Beata powiedziała, że sama kupi kwiaty.
Jak powiedziała – tak zrobiła.
A nie było to typowe dla Beaty.
Beata więcej mówi, niż robi, choć też nie zawsze i wcale niekoniecznie.
Kim jest Beata? Nie wiem.
Wszyscy jesteśmy manipulantami.
Jest to zawód towarzyski wykonywany z przerwami,
można czasem zawiesić jego wykonywanie,
ale nigdy na dłużej niż czterdzieści minut i w ogóle bez przesady.
Przyznaj się do tego, o czym wiesz.
I pamiętaj.
Jak Beata – bo Beata pamięta.
Pamięta różne rzeczy, które wszystkie w głowie jej się nawet się nie mieszczą,
ale najbardziej pamięta, jak wyzywano ją od manipulantek,
jak od intrygantek wyzywały ją intrygantki,
które same były intrygantkami,
a robiły to, bo Beata zwykle miała chłopaków po koleżance,
której nawet nie znała, i zawsze zastanawiała się tylko:
jak ta koleżanka, której nawet nie znam,
jak to się dzieje,
że ona ich wcześniej poderwała?
Jakim cudem ją kochali, jak mogli, jak to się stało?
Pewnie ich w tę miłość jakoś wmanipulowała.
Bo przecież to niemożliwe, że oni się tak po prostu sami zakochali.
Jakby było w czym.
Jakby w kim było.
Beata powiedziała o niej, że jest manipulantką.
Powtórzyła to wielokrotnie wielu osobom, a mówiąc to o niej, powiedziała to sama o sobie. Powiedziała o sobie jeszcze wiele innych rzeczy, wieloma innymi słowami.
Ale to nic nie szkodzi. Każdy tak mówi, jak robi.
A Beata powiedziała, że sama kupi kwiaty.
Wszyscy jesteśmy trochę manipulantami.
Trochę dobrymi i trochę złymi.
Jak coś komuś zarzucisz, odpowie: sam jesteś.
I będzie miał trochę rację, a trochę pretensje.
Wszyscy jesteśmy trochę tacy sami.
Ważniejsze od tego, kim jesteś, jest to, kim chcesz być.
Ważniejsze od osiągnięć są cele, a od faktów – marzenia.
To, czego chcesz, to więcej niż to, co masz.
Wszystko to zawsze więcej niż to, co masz.
A to, co masz – tego jest mało.
Więc Beata powiedziała, że sama kupi kwiaty.
Powiedziała: och, powiedz mi, różo, różyczko, mój pączku,
którym jesteś i jesteś: jak przestać?
Jak cofnąć się przed odpowiedzią na swoje własne pytania ustami innych ludzi i ich słowami,
gdy wszystko jest przezroczyste, jak z tektury i tiulu.
Jak nie widzieć z zewnątrz wnętrza pokoju, w którym zasłony są odsłonięte,
a w środku pali się światło?
Jak odrzucić narzędzia, które trzyma się w rękach?
Nie da się zwrócić kwiatów, które zostały kupione.
Czy Beata powiedziała, że sama kupi kwiaty?
• • •
Dominika Dymińska – urodzona w 1991 roku. Językoznawczyni, pisarka i tłumaczka. Autorka książek Mięso i Danke.
• • •
Tekst ukazał się w 54. numerze magazynu „Ha!art” (Teorie spiskowe)
Ha!art nr 54 - Teorie spiskowe w naszej księgarni internetowej
• • •
• • •
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego