Gdy hippisowskie komuny na Haight-Ashbury obwieszczały psychodeliczny renesans, a polski poeta na wygnaniu, patrząc na Zatokę San Francisco, zaciągał się trawką i czytał mistrzów Zen, komputerowi odmieńcy rozwijali wizję hipertekstu: idealnej biblioteki, w której każdy dokument może łączyć się z każdym innym na wyciągnięcie ręki, i która ostatecznie zmieni oblicze literatury.

Te trzy powiązane w czasie i miejscu momenty miały wspólny cel: rozluźnienie zastanych konwencji dążenia do prawdy i odnalezienie "bardziej pojemnej" formy ekspresji. Ćwierć wieku później młody amerykański pisarz, zapatrzony w twórczość i myśl polskiego Noblisty, tworzy pierwszą komputerową odpowiedź na te dążenia: powieść hipertekstową "popołudnie, pewna historia".

O kontrkulturowych korzeniach hipertekstu, obsesji polskości u Micheale Joyce'a, miłoszowskich śladach w "popołudniu" oraz o potrzebie nieustannej kontestacji w polimedialnym blitzkriegu współczesności, gdzie "awangarda" i "rewolucja" to słowa, którymi wycierają sobie usta koncerny technologiczne i medialne, po to, byśmy kupowali ich produkty, opowiadał w Poznaniu Mariusz Pisarski. Wszystkim tym, którzy nie dotarli do Klubokawiarni Głośna, polecamy skrótowy pokaz slajdów, jakie zostały wyświetlone 24.11.2011 r., podczas promocji naszych dwój hipertekstowych wydawnictw: "popołudnia..." oraz książki "Hiperteksty literackie. Literatura i nowe media".

• • •

Slideshow towarzyszący wykładowi Mariusza Pisarskiego można obejrzeć tu: http://techsty.art.pl/magazyn/magazyn8/prezentacja_poznan/assets/fallback/index.html

• • •

Fot. Tomasz Wilmański

• • •

Więcej o hipertekście popołudnie, pewna historia Michaela Joyce'a w katalogu wydawniczym Korporacji Ha!art

popołudnie, pewna historia w naszej księgarni internetowej

• • •

Więcej o książce Hiperteksty literackie. Literatura i nowe media w katalogu wydawniczym Korporacji Ha!art

Hiperteksty literackie. Literatura i nowe media w naszej księgarni internetowej