Gry losowe. Odcinek 80.
Listopad, był już koniec świata. Arkadiusz Pszczoła robi porządki, jakie się robi po końcu świata, to znaczy zrzuca z regału z książkami wszystkie książki i postanawia część z nich oddać potrzebującym. Podnosi z podłogi Magika Pawła Koleją, pierwsze polskie wydanie z dedykacją autora.
Z pewną nieśmiałością podszedł do niego na jakichś targach książki, ręce, w których dzierżył Magika trochę drżały, Pawło Koleją spojrzał na niego, a spojrzenie jego tęskniło za rozumem. Ale tego Arkadiusz Pszczoła wtedy nie dostrzegał. Widział opalonego mężczyznę w trudnym do sprecyzowania wieku, w czarnym golfie i satynowych, czarnych spodniach. Na przegubie dłoni bransoletka z czerwonych korali. Arkadiusz Pszczoła powiedział:
– Wie pan, ja też trochę piszę.
– Niech pan próbuje, próbuje, w życiu trzeba przede wszystkim próbować. W życiu trzeba wszystkiego spróbować, powiedziałbym wręcz – powiedział Paweł Koleją.
– Ale nie jest łatwo, wie pan...
– Życie nie jest łatwe – powiedział Paweł Koleją. – Życie to nie dziewczyna, którą spotka pan na bankiecie i uwiedzie obiecując debiut literacki.
– Czy tymczasem mógłby pan podpisać mi ten oto egzemplarz? – powiedział Arkadiusz Pszczoła i wyjął z chlebaka książkę, bo nie zrozumiał metafory Pawła Koleją. Nigdy nie był na żadnym bankiecie i nie obiecywał żadnej dziewczynie debiutu literackiego.
– Jakie są pana wrażenia z lektury? – zapytał Paweł Koleją, jedną ręką sięgając po długopis udający pióro wieczne, drugą poprawiając ułożenie golfu na szyi – Czy ta książka odmieniła pana życie, jak zrobiła to już wielu przed panem?
Nastąpił moment krępującej ciszy, bo Arkadiusz Pszczoła tylko raz zabrał się za lekturę Magika, ale traf chciał, że był wtedy wyjątkowo senny, kłopoty z ciśnieniem, za mało herbaty, dużo by wymieniać, w każdym razie już przy trzecim akapicie zasnął i do lektury tej kultowej książki nigdy nie wrócił. Jednak dziś, świadom właśnie jej kultowości, postanowił poprosić jej kultowego autora o dedykację.
– Świetne pierwsze zdanie – powiedział Arkadiusz Pszczoła. – Drugie też niezłe. Wie pan, miarkuję sobie lekturę tej książki. Codziennie jedno zdanie. Żeby mieć tę przyjemność na dłużej.
– Ma pan rację. Lepiej codziennie zjeść kostkę czekolady niż w piętnaście minut całą tabliczkę – powiedział Paweł Koleją. – Jak pan ma na imię? – zapytał, zabierając się do złożenia podpisu na pierwszej stronie kultowej książki Magik.
– Arkadiusz Pszczoła – powiedział Arkadiusz Pszczoła, bo tak się nazywał.
Paweł Koleją oddał podpisany egzemplarz w ręce Arkadiusza Pszczoły i zaczął rozglądać się za kolejnymi chętnymi do krótkiej pogawędki z nim, wybitnym, choć niedocenionym przez krytyków autorem. Najlepiej, żeby były płci odmiennej niż Arkadiusz Pszczoła i trochę młodsze niż ten cały Arkadiusz Pszczoła. Ach, może nawet gotów byłby pomóc takiej jednej z drugą w debiucie literackim. Szepnąć słówko tu i ówdzie, blurba napisać.
Arkadiusz Pszczoła zwlekał chwilę, zanim otworzył podpisaną książkę. Podobnie zachowywał się, gdy otrzymywał maile pod tytułem I want to have sex with you tonight. Trema, napięcie, podekscytowanie. Niestety, za każdym razem okazywało się, że to jakiś spam. Arkadiusz Pszczoła posępniał wtedy i pijąc więcej herbaty niż zwykle, stał przy oknie jeszcze dłużej niż zwykle.
„Teraz albo nigdy”, pomyślał i szybkim ruchem otworzył Magika na pierwszej stronie. „Co cię nie zabije, to cię wzmocni. Uszanowanie – Paweł Koleją”, brzmiała dedykacja.
• • •
Gry losowe – spis odcinków
• • •
Joanna Dziwak – urodzona w 1986 roku w Puławach. Autorka książki ze smutnymi wierszami o dorastaniu „sturm&drang”. Mieszka w Krakowie i w Dęblinie.