Joanna Dziwak - Gry losowe. Odcinek 75.
1) Po długich staraniach ty i twój kolega, Hieronim Osa, wydostajecie się w końcu z dworca Warszawa Centralna. Co robisz?
a) „Pokonaliśmy ten level”, powiedziałbyś, gdybyś opanował podstawy angielskiego. Niestety, w szkole miałeś wyłącznie rosyjski. Nic więc nie mówisz.
b) Nic nie robisz. Widzisz przed sobą wielkie miasto. Ktoś daje ci ulotkę, ktoś błaga o 10 złotych na bułkę. Sparaliżowany własną popularnością, zastygasz i myślisz, że jednak warto było.
c) „Znam tu jedną knajpę”, mówi twój kolega, Hieronim Osa. – „Chodźmy tam”, mówi. Idziecie.
2) Idziecie do knajpy, którą zna twój kolega, Hieronim Osa. I byłby to piękny, letni dzień, gdyby nie to, że jest zimno i zanosi się na deszcz. Co robisz?
a) Proponujesz, żeby jednak wrócić do domu. „Sprawdziłem na wszelki wypadek, pociąg powrotny odjeżdża za 25 minut, jeszcze byśmy zdążyli”, mówisz. Twój kolega patrzy na ciebie jak Adam Zagajewski na debiutancki tom wierszy poety z małej miejscowości na Podkarpaciu. Brniecie w to dalej.
b) Hieronim Osa celem umilenia drogi opowiada anegdoty, które wiążą się z knajpą, do której zmierzacie. „Raz zamówiłem tam herbatę, a innym razem śledzia w galarecie”, mówi i rozmarza się. Mijacie jakichś ludzi i mówisz: „Ludzie wyglądają tu inaczej niż w Bytomiu”. Na dowód tej teorii mijacie czarnoskórego mężczyznę i Hieronim Osa mówi: „Nigdy w życiu nie byłem tak blisko Murzyna”.
c) Okazuje się, że knajpa, do której mieliście się udać, nie istnieje od siedemnastu lat. W jej miejscu powstał inny lokal, gdzie ludzie mogą zostać sam na sam ze swoimi smartfonami i każde wypowiadane zdanie kończyć krótkim i rzeczowym zapytaniem: „Tak?”.
3) Trafiacie do knajpy, gdzie ludzie siedzą sam na sam ze swoimi smarfonami i każde wypowiadane zdanie kończą krótkim i rzeczowym zapytaniem: „Tak?”. Co robisz?
a) W kolejce do toalety zostajesz sprowokowany do rozmowy. Zaczepia cię trzydziestoletni, schludnie ubrany mężczyzna, który jednym, tym bardziej ruchliwym okiem, patrzy na ekran smartfona, a drugim, spokojniejszym, na ciebie. „Przyjechałem tu z Radomia, tak? Osiem lat temu, tak?”. Nie odpowiadasz. Rozmowa urywa się niczym balonik, który kupiono na festynie dziecku i ono się nim naprawdę jarało.
b) Mówisz do swojego kolegi Hieronima Osy: „Wyjdźmy stąd. Mam ochotę na rosół. Tu nie podają rosołu”.
c) Zamawiacie jedno piwo na pół, żeby opracować strategię dalszego działania. Obliczacie niechętnie, że jedno piwo na pół to jak trzy piwa w całkiem przyzwoitym lokalu w Bytomiu. W tle leci piosenka o miłości, ale tekst jest po angielsku, więc nic nie rozumiecie. „Tak jest dla nas lepiej”, zapewnia Hieronim Osa.
• • •
Gry losowe – spis odcinków
• • •
Joanna Dziwak – urodzona w 1986 roku w Puławach. Autorka książki ze smutnymi wierszami o dorastaniu „sturm&drang”. Mieszka w Krakowie i w Dęblinie.