W Polsce, czyli nigdzie (przed Jarrym)

Mikołaj Gliński

Umieszczając akcję swojej sztuki „w Polsce, czyli nigdzie”, Alfred Jarry stworzył jeden z najbardziej rozpoznawalnych bon motów purnonsensu1, a jednocześnie chwytliwą frazę, która do dziś unosi się nad naszym myśleniem o Polsce i jej miejscu w świecie.

Jednocześnie wydaje się, że z takimi próbami zmapowania Polski w literaturze światowej, właśnie jako pewnego rodzaju „nigdzie”, spotykamy się już wcześniej – także na długo przed arcydziełem Jarry'ego. W tym kontekście warto może rzucić okiem na parę dzieł i momentów w historii literatury światowej, w których Polska na różne sposoby się pojawia (lub właśnie nie), antycypując potencjalne sensy skrzydlatej frazy Jarry’ego.

 

Szekspir – Polska zlodowaciała

 

Jedno z pierwszych pojawień się Polski w światowej literaturze zawdzięczamy Williamowi Szekspirowi. To z Polski w ostatnich scenach Hamleta powraca zwycięski Fortynbras. Że ziemia ta wcale nie jest warta wielkiego zachodu, dowiadujemy się z rozmowy Hamleta z Rotmistrzem (akt 4, scena 4); jak się okazuje, chodzi o „marny kęs ziemi, z którego krom sławy / żaden nam inny nie przyjdzie pożytek”2.Zauważmy jednak, że z tej samej rozmowy wynika także, że Polska jest całkiem sporym krajem, skoro pada pytanie: „Czy pochód / Ich ma na celu podbój całej Polski / Lub pewnej części tylko?”.

Żeby mieć lepsze pojęcie o tym, jak Szekspir wyobrażał sobie Polskę, musimy cofnąć się do I aktu. Przywołując wspaniałe militarne zwycięstwa starego Hamleta, Horacy wypowiada tam zastanawiające słowa:

Tak samo, pomnę, marszczył czoło wtedy,
Kiedy po bitwie zaciętej na lodach
Rozbił tabory Polaków.

Pojawiający się tu zwrot „sledded Polacks on the ice” był przedmiotem filologicznej dysputy wśród wielu komentatorów i wydawców Szekspira3. Jeśli jednak przeczytać ten fragment tradycyjnie, a więc jako „Polaków na saniach na lodzie”, mamy tutaj dość wczesny ślad wyobrażenia o Polsce jako miejscu skutym wiecznym lodem, gdzie przez większą część roku panuje surowa zima. Stereotypu, który zresztą miał przed sobą dość długą przyszłość, a w swoim ekstremalnym wariancie przedstawiającym Polskę jako naturalny habitat polarnych niedźwiedzi pojawiał się jeszcze stosunkowo niedawno.

 

Calderón – Polska fantastyczna

 

Jeśli Polacy i Polska w Hamlecie pojawiali się tylko na marginesie głównych wydarzeń, to w przypadku utworu Życie jest snem Calderóna mamy już do czynienia ze sztuką w całości osadzoną w Polsce, wypełnioną polskimi bohaterami. Biorąc pod uwagę, że jednym z nich jest polski król, a akcja dzieje się na polskim dworze, można by nawet mówić o pewnej prefiguracji dramatu Jarry'ego.

Jaka jest Polska Calderóna? Już pierwsze sceny, dziejące się gdzieś na odległych rubieżach królestwa, pozwalają się domyślać, że jest to kraj raczej baśniowy i w dużym stopniu wyobrażony. Oto próbująca przedostać się przez granicę Rosaura pokonuje skaliste góry i urwiste przełęcze – scenerię, którą szybciej można by odnaleźć na wybrzeżu Morza Śródziemnego. Także dalszy rozwój wypadków, kiedy akcja przenosi się do stolicy państwa, raczej potwierdza wrażenie egzotyczności. W Polsce Calderóna wiosną kwitną magnolie, a zamek królewski znajduje się nad brzegiem morza4.

Choć Hiszpan miał z pewnością dużo lepsze od Szekspira rozeznanie we wschodnioeuropejskiej topografii i polityce (badacze wskazywali, że wiedział sporo o polityce dynastycznej Wazów, a także dziejach konfliktów polsko-moskiewskich), to jednak jego Polska jest przede wszystkim miejscem utopii („nie-miejscem”, a więc rodzajem „nigdzie”) – krainą leżącą wystarczająco daleko na wschodzie i na tyle egzotyczną, by stanowiła dobre tło dla baśniowej fabuły (której filozoficzny temat zaczerpnięty został zresztą – jak dowodzą badacze – z buddyjskiej przypowieści5). A więc jawi się tu Polska jako najbardziej „orientalny” wschód zachodniego świata, tak odległy, że znajdujący się w sferze fantazji i baśni.

 

Frank – Polska jako puste miejsce

 

Jakub Frank w tym gronie znaleźć się może tylko na zasadzie przerywnika i ciekawego kuriozum. Nie stworzył dzieła, które w naturalny sposób zaliczylibyśmy do literatury pięknej, choć jego traktatowi Księga Słów Pańskich trudno odmówić walorów literackich. Nie był też do końca pisarzem obcym, pochodził bowiem z Podola, rubieży Rzeczypospolitej, wychował się jednak w Imperium Osmańskim, i stamtąd właśnie – jako obcy (także dla swoich, czyli Żydów) – przybył do Polski w 1755 roku. Wreszcie – niekoniecznie był też pisarzem obcojęzycznym, gdyż jego ezoteryczne wykłady, spisane w morawskim Brnie, mogły, jak podejrzewa Jan Doktór, być wygłaszane po polsku.

A jednak sposób, w jaki u Franka przedstawiony zostaje nasz kraj, pozwala go włączyć do zestawienia pisarzy „z zewnątrz”. Polska funkcjonuje tu bowiem w ramach dyskursu co najmniej mitycznego, widziana jest mniej jako realne państwo, a bardziej jako miejsce realizacji boskiego planu. Polska, w radykalnej koncepcji teologicznej Franka określana jako „pole Edoma”6, staje się tu ziemią obiecaną, miejscem, w którym świat ma być zbawiony.

Jak więc Frank pisze o Polsce? Sprawa jest oczywiście skomplikowana i wymagałaby głębszych studiów. Przytoczę tylko dwie znamienne wypowiedzi. Z jednej strony w Polsce Franka „ukryte jest wsze dobro całego świata”. Z drugiej, jest to „miejsce bez kształtu”, „prosty, próżny kraj bez wody, to jest bez nauk”. Można powiedzieć – miejsce czekające na wypełnienie, a raczej: w którym ma wypełnić się boski plan. Stąd, jak widać, niedaleka droga do „nigdzie”.

Kiedy więc Frank pisze o Polsce jako o „polu Edoma”, to także w tym pierwszym słowie („pole”) możemy doszukiwać się głębszego etymologicznego związku z nazwą kraju (oznaczającym jakoby pierwotnie „równinę zdatną pod uprawę”). Słowo to zdaje się świetnie oddawać to, czym Polska dla Franka była: miejscem pustym, do wypełnienia. Nigdzie, które może stać się wszystkim.

 

Edgar Allan Poe – Polska alegoryczna?

 

Wraz z Frankiem wkraczamy w okres, kiedy Polska, przynajmniej w sensie politycznym, była rzeczywiście „nigdzie”, a tym samym mogła liczyć na pewną dozę zainteresowania ze strony światowej opinii, w tym – literatury7.

Szukając Polski będącej nigdzie, zwróćmy jednak uwagę na pisarza, u którego Polska w zasadzie się nie pojawia – tym samym zaczynamy mówić nie tyle o obecności jakiejś jej wizji w dziele literackim, ile raczej o jej braku, Polsce „niezaistniałej”.

Polski bowiem w twórczości Edgara Allana Poego w zasadzie nie ma (lub raczej – jest nigdzie). Zresztą, dlaczego miałaby w ogóle być?

Jedyny, o ile mi wiadomo, polski motyw w dorobku klasyka amerykańskiej grozy to jedno zdanie w opowiadaniu Prawdziwy opis wypadku z panem Waldemarem. Tytułowy bohater przedstawiony zostaje jako „autor (pod pseudonimem Issachara Marxa) polskich przekładów Wallensteina i Gargantuy”. Fakt, że Poe czyni swojego bohatera tłumaczem opasłych tomów literatury niemieckiej i francuskiej na język polski, oczywiście nie czyni z Waldemara automatycznie Polaka. A jednak postać ta jest – także w połączeniu z jej żydowskim pseudonimem – frapująca.

Tym bardziej frapująca w kontekście fabuły opowiadania, w której umierający Waldemar zostaje wprowadzony w stan mesmeryczny, a następnie pozostaje w nim przez siedem miesięcy – zawieszony między życiem a śmiercią. Hipnotyczny stan hibernacji potencjalnego polskiego bohatera jest o tyle ciekawy, że odzwierciedla jeden z charakterystycznych sposobów, w jaki o Polsce będącej pod zaborami pisano i jak ją sobie wyobrażano: rozrywanej przez zaborców, wykrwawiającej się8 lub żywcem złożonej do grobu. W tej ostatniej figurze można by widzieć źródło alegorycznej interpretacji polskiego motywu u Poego.

I może wszystko to byłoby czczą spekulacją, gdyby nie pewien drobny szczegół biograficzny. Chodzi o list z 10 marca 1831 roku, pisany przez, w owym czasie, 22-letniego kadeta, świeżo po wydaleniu z Westpoint. Przyszły pisarz zwraca się w nim do swojego byłego już przełożonego z prośbą9 o udzielenie mu listów rekomendacyjnych celem dostania się do Paryża i uzyskania spotkania z przedstawicielem polskiej armii. Trwa powstanie listopadowe10.Dalszego ciągu sprawy nie znamy, wiadomo jednak, że Poe do Europy raczej nie dotarł11, tym samym też nie wstąpił do polskiej armii. Czy możliwe więc, że polski trop w Waldemarze jest śladem tego dawnego przejęcia się polską sprawą? Jeśli tak, utwór Poego byłby utajoną polską obecnością na kartach światowej literatury. W przeciwnym zaś razie Polska u Poego byłaby rzeczywiście – nigdzie.

 

Verne – Polska ocenzurowana

 

Na koniec jeszcze jeden przykład raczej nieobecności niż obecności Polski w światowej beletrystyce, przy czym w tym wypadku można mówić o Polsce wypartej czy świadomie ocenzurowanej.

W końcu, jeśli Polska to „Nigdzie”, to idealny polski bohater musi być Nikim. Z takim bohaterem spotykamy się w powieści 20 tysięcy mil podmorskiej żeglugi Juliusza Verne'a. Właśnie tak – Nemo, czyli z łaciny „Nikt” – każe się nazywać tajemniczy kapitan Nautilusa. Pod koniec książki kapitan ujawnia się jako hinduski książę mszczący się na Anglikach za śmierć żony i dwójki dzieci.

Wiadomo skądinąd, że w pierwszym szkicu powieści Verne'a Nemo był Polakiem, powstańcem styczniowym, szukającym zemsty na Rosjanach, którzy zabili lub wywieźli na Sybir większość jego rodziny (córka w tej wersji została zgwałcona przez Kozaków).

Jak przekazali biografowie pisarza, dopiero pod naciskiem swojego wydawcy obawiającego się wpływowych rosyjskich kręgów w Paryżu, Verne miał jakoby zmienić zamysł, przerabiając mściciela polskiego na hinduskiego – a z rosyjskiego imperium zła uczynić bardziej liberalną na polu kontaktów międzynarodowych (a przez to mniej niebezpieczną) Anglię.

Z polskiego Nema po ingerencji zaradnego wydawcy za dużo nie zostało – trudno doszukać się śladów polszczyzny w języku używanym na Nautilusie („Nautron respoc lorni virch”), Kościuszko na portrecie w gabinecie kapitana pojawia się obok kilku innych „bohaterów ludzkości”, także dość ogólne tyrady bohatera o losie „uciemiężonych ludów” wyprane są z potencjalnych punktów zaczepienia. Również ostatnie jego słowa („Boże Wszechmogący. Dosyć, dosyć”) dowodzą raczej monoteizmu hinduskiego maharadży.

Wymazanie polskiego wątku z biografii Nema pokazuje, jak dużą rolę odgrywała w literaturze gra politycznych sił i wpływów. Jak widać, w czasach, kiedy administracja w kraju wymazywała nazwę „Polska” z oficjalnej terminologii (wprowadzając zamiast tego termin „Kraj Przywiślański”), kwestia ta była przedmiotem autocenzury także we francuskiej powieści fantastyczno-naukowej. Nawet pod wodą nie mogło być Polski.

 

1 Jak się wydaje, słowa te mogły mieć też bardziej dosłowny i wcale nie tak absurdalny charakter. Pisząc pod koniec XIX wieku o Polsce jako o „nigdzie”, Jarry – jak się wydaje – poniekąd parafrazował tylko polityczny status Polski, stan faktyczny – Polska przez cały wiek XIX nie pojawiała się na mapach, czyli była rzeczywiście nigdzie. Młody Jarry z pewnością nie raz słyszał o tym na lekcjach historii, być może prowadzonych przez pana Huberta, prototyp Ubu.

2 „Za parę mendli dukatów nie chciałbym / Wziąć go w dzierżawę, i pewnie by więcej / Nie przyniósł ani nam, ani Polakom, / Gdyby był w czynsz puszczony”.

3 Niektórzy woleli tu zamiast „Polacks” czytać „pole-axe”, czyli „okute siekiery”. Passus ów musiał cieszyć się pewną sławą, skoro dostał się też na karty Ulissesa Joyce'a – choć właśnie w swojej alternatywnej, czyli „niepolskiej” lekcji.

4 Co z kolei przypomina słynne problemy z geografią Szekspira piszącego w Zimowej opowieści o wybrzeżach Czech.

5 Badacze zwrócili uwagę, że główny motyw sztuki, czyli zestawienie życia ze snem, rzeczywistości z ułudą, zainspirowany został chrześcijańską legendą o Barlaamie i Jozefacie, którą z kolei zaczerpnięto z buddyjskiej legendy o wczesnych latach życia Siddharthy Gautamy.

6 „Gdy Jakób borał się z aniołem, pytał go anioł: Jakóbie dokąd idziesz? Odpowiedział mu: W poleEdoma, to jest do Polski”.

7 Dobrym przykładem zainteresowania tym tematem, wynikającego z sympatii dla polskiej sprawy, może być powieść Thaddeus of Warsaw (1803) Jane Porter. Książka została zainspirowana biografią Tadeusza Kościuszki i częściowo rozgrywa się w Polsce, chociaż jej szkocka autorka nigdy w opisywanym kraju nie była.

8 Taki obraz napotykamy np. w wierszu Poland Alfreda Tennysona : „The heart of Poland hath not ceased / To quiver, tho' her sacred blood doth drown / The fields; […]”.

9 List do Sylvanusa Thayera z 10 marca 1831 roku: „Having no longer any ties which can bind me to my native country — no prospects — nor any friends — I intend by the first opportunity to proceed to Paris with the view of obtaining, thro’ the interest of the Marquis de La Fayette, an appointment (if possible) in the Polish Army. In the event of the interference of France in behalf of Poland this may easily be effected — at all events it will be my only feasible plan of procedure”.

10 Ten zaskakujący dowód zaangażowania młodego Amerykanina w sprawę polską należałoby wiązać z amerykańskim epizodem Tadeusza Kościuszki, szczególnie żywotnym w Westpoint, gdzie Kościuszko projektował fortyfikacje.

11 W 1929 roku za sprawą niejakiego Gabriela Wellsa sprawa się nieco skomplikowała. Ten znany amerykański antykwariusz ogłosił zakupiony przez siebie manuskrypt pisany jakoby ręką Aleksandra Dumasa. Francuski pisarz twierdził w nim, że w 1832 roku spotkał w Paryżu amerykańskiego oficera, który przedstawił się jako Edgar Poe. Dokument jednak został wkrótce uznany za fałszerstwo.

• • •

Mikołaj Gliński (ur. 1981) – absolwent kulturoznawstwa UW, tłumacz, redaktor i autor w angielskiej wersji portalu Culture.pl. Obecnie pracuje nad książką o polskich słowach.

• • •

Tekst ukazał się w 56. numerze magazynu „Ha!art” (W Polsce, czyli nigdzie)

Ha!art nr 56 - W Polsce, czyli nigdzie w naszej księgarni internetowej

• • •

• • •

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Projekt Petronela Sztela      Realizacja realis

Nasz serwis używa plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej. Więcej informacji udostępniamy w naszej polityce prywatności.

Zgadzam się na użycie plików cookies.

EU Cookie Directive Module Information