Juliusz Strachota, Kuba Woynarowski - Żołnierze. Odcinek 29.
Od początku.
Julia stała nad grobem i chwiała się nieco. Była blada. Czarna płyta podzielona na stronę męską i żeńską nie dodawała temu wszystkiemu uroku.
– I wytłumaczysz mi?
– No – mówię – po lewej leży pani Basia, a po prawej leży twój dziadek, no żart taki. Podpisali go inaczej dla żartu i dali mu żonę nie jego po lewej. No co mam powiedzieć?
– Nie, bo jak on zginął w 44 roku i komuś się pomylił z poetą, to jak zrobił moją matkę? WYTŁUMACZ MI TO, KURWA.
– Nie krzycz. Wiesz, że rozumiem mniej niż ty. A gdzie powinien być twój dziadek pochowany?
– Przecież nie na, kurwa, cmentarzu wojskowym.
– Nie krzycz – zatkałem jej usta, a ona ugryzła mnie do krwi.
Zaraz usiadła na stronie pani Basi i schowała białą twarz w dłoniach. Stałem nad nią dwadzieścia minut. Nie ruszaliśmy się. Odezwała się.
– Na Okopowej przecież.
– Idziemy tam. Co to za cmentarz?
– Kurwa – podniosła twarz i spojrzała na mnie z pogardą – jak się farbujesz na Żyda, to się, kurwa, ogarniaj trochę.
– Nie krzycz.
– Kurwa, sobota.
– I?
– Zamknięty.
– Ahava…
– Nie mów tak do mnie…
– Idziemy.
Mur nie był tak niski, jak się spodziewałem, ale w końcu parę lat służyliśmy w armii. Zupełnie zarośnięty macewami labirynt i dwójka żywych ludzi.
– Nie mam jarmułki.
– Nie pierdol.
– Gdzie jest ten grób?
– No, jakby to powiedzieć, nie byłam na nim. Zadzwonię.
Julia zadzwoniła do jakiejś ciotki, czy kogoś, a ja przysiadłem na Adolfie Szpinaku i zapaliłem.
– Wiem. Musimy tylko znaleźć grób Bernarda Lesmana, dziadka Bolesława Leśmiana i Jana Brzechwy. To zaraz po lewej gdzieś.
– A jak wybrniemy z tego żartu?
– Byłeś zwiadowcą, kurwa, idziesz do bramy głównej, patrzysz na mapie, która jest gdzieś za takim plastikowym Korczakiem i do tego jeszcze nikt nie może cię zobaczyć z okien takiej budy naprzeciwko.
– A ty?
– A ty spierdalaj ze Szpinaka, zostaw mi szlugi i czekam. Tylko szybko.
I poczułem się zupełnie dobrze.
• • •
Żołnierze – spis odcinków
• • •
Juliusz Strachota – urodzony w 1979 roku w Warszawie, którą kocha. Autor tomów opowiadań „Oprócz marzeń warto mieć papierosy” (Warszawa 2006), „Cień pod blokiem Mirona Białoszewskiego” (Kraków 2009) oraz powieści „Zakłady nowego człowieka” (Warszawa 2010). Swoje teksty drukował w magazynie „Ha.art”, „Lampie”, „Polityce” oraz „Gazecie Wyborczej”. Studiował kulturoznawstwo na Uniwersytecie Warszawskim i fotografię na Łódzkiej Filmówce. W 2010 był stypendystą programu DAGNY organizowanego przez Willę Decjusza w Krakowie. Przez młodzieńcze lata żył z handlu rzeczami, które zapamiętał z dzieciństwa. Skupował między innymi wyposażenie barów mlecznych, saturatory, budki telefoniczne, a potem sprzedawał je kolekcjonerom.
• • •
Kuba Woynarowski – urodzony w 1982 roku w Stalowej Woli; mieszka i pracuje w Krakowie. Studiował na Wydziale Grafiki (dyplom w Pracowni Animacji prof. Jerzego Kuci – 2007) oraz w Międzywydziałowej Pracowni Intermediów ASP w Krakowie; obecnie asystent w Pracowni Obrazowania Cyfrowego.
Rysownik, designer, muzyk, niezależny kurator. Tworzy animacje (Grand Prix 13. OFAFA w Krakowie – 2007), video, obiekty i instalacje; realizuje projekty site–specific w przestrzeni publicznej. Autor eksperymentalnych komiksów („Hikikomori”, „Historia ogrodów”); laureat Grand Prix 18. Międzynarodowego Festiwalu Komiksu w Łodzi (2007) i Grand Prix konkursu Com.X w ramach 3. Festiwalu Myśli Drukowanej w Szczecinie (2006). Swoje prace publikował w „Lampie” i „Autoportrecie”. Współpracował m. in. z TVP Kultura, F2F TV, MFK w Łodzi i Muzeum Narodowym w Krakowie.
Kurator projektu „Orbis Pictus”, poświęconego związkom komiksu z innymi zjawiskami sztuki współczesnej; współorganizator (wraz z Darkiem Vasiną) corocznych eksperymentalnych warsztatów „Niepodległość komiksów” na krakowskiej ASP. Organizator wykładów i dyskusji na temat współczesnej kultury wizualnej, autor esejów z zakresu historii i teorii sztuki.