Juliusz Strachota, Kuba Woynarowski - Żołnierze. Odcinek 26.
Krzysztof nawalił się już lekko, a Julia zeszła spać do piwnicy. Paweł Dróżdż, który uparcie twierdził, że nie jest żadnym żydem, ustalał teraz, za ile będzie mógł ją dmuchnąć.
Stary Ciecierski ćmił fajkę na werandzie, bo liczył Niemców na drodze. Zawsze tak ich liczył, jak nie mógł wytrzymać z tymi, których ratuje.
Krzysztof skrobał coś, kreślił, gadał pod nosem. Dróżdż mu przerywał i nawijał o ruchaniu. No bo, że on tej swojej to już nie chce, a w ogóle to mogą się zamienić, bo ona pewnie zginęła w getcie.
Krzysztof skrobał coś, kreślił, gadał pod nosem. Stary Ciecierski ćmił fajkę na werandzie, bo liczył kury u sąsiada.
Krzysztof skrobał coś, kreślił, gadał pod nosem. Dróżdż mu przerywał i pytał, czy ma fajną cipę.
Krzysztof skrobał coś, kreślił, gadał pod nosem. Stary Ciecierski ćmił fajkę na werandzie, bo liczył świerki do wycięcia.
Krzysztof skrobał coś, kreślił, gadał pod nosem. Dróżdż mu przerywał i mówił, że w tej całej wojnie ludzie powinni się dzielić wszystkim, co mają. I jak mają ruchanie, to powinni się ruchać po połowie.
Krzysztof skrobał coś, kreślił, gadał pod nosem. Stary Ciecierski ćmił fajkę na werandzie i liczył, że niedługo pójdą już spać.
Krzysztof skrobał coś, kreślił, gadał pod nosem. Dróżdż mu przerywał, wyrywał ołówek, kartki, szarpał za nos i za włosy.
Krzysztof skrobał coś, kreślił, gadał pod nosem. Dróżdż rozbił flaszkę o stół, Ciecierski wstał, wyjął pistolet i strzelił mu prosto w czoło.
Krzysztof podniósł się powoli, spojrzał na Ciecierskiego i wycedził:
– Mam siedem wersji wiersza o synu i matce, i wojnie… i w ogóle.
– Jutro go zakopiemy, a rymowanki razem z nim.
– O okrucieństwie wojny mam siedem wersji.
– Do piwnicy spać.
Julia, obudzona wystrzałem, myślała, żeby się podnieść może i zobaczyć, kto zabił, a kto zginął, ale Krzysztof nie trafił w szczebelek i spadł na nią z wysokości trzech metrów i czterdziestu centymetrów.
• • •
Żołnierze – spis odcinków
• • •
Juliusz Strachota – urodzony w 1979 roku w Warszawie, którą kocha. Autor tomów opowiadań „Oprócz marzeń warto mieć papierosy” (Warszawa 2006), „Cień pod blokiem Mirona Białoszewskiego” (Kraków 2009) oraz powieści „Zakłady nowego człowieka” (Warszawa 2010). Swoje teksty drukował w magazynie „Ha.art”, „Lampie”, „Polityce” oraz „Gazecie Wyborczej”. Studiował kulturoznawstwo na Uniwersytecie Warszawskim i fotografię na Łódzkiej Filmówce. W 2010 był stypendystą programu DAGNY organizowanego przez Willę Decjusza w Krakowie. Przez młodzieńcze lata żył z handlu rzeczami, które zapamiętał z dzieciństwa. Skupował między innymi wyposażenie barów mlecznych, saturatory, budki telefoniczne, a potem sprzedawał je kolekcjonerom.
• • •
Kuba Woynarowski – urodzony w 1982 roku w Stalowej Woli; mieszka i pracuje w Krakowie. Studiował na Wydziale Grafiki (dyplom w Pracowni Animacji prof. Jerzego Kuci – 2007) oraz w Międzywydziałowej Pracowni Intermediów ASP w Krakowie; obecnie asystent w Pracowni Obrazowania Cyfrowego.
Rysownik, designer, muzyk, niezależny kurator. Tworzy animacje (Grand Prix 13. OFAFA w Krakowie – 2007), video, obiekty i instalacje; realizuje projekty site–specific w przestrzeni publicznej. Autor eksperymentalnych komiksów („Hikikomori”, „Historia ogrodów”); laureat Grand Prix 18. Międzynarodowego Festiwalu Komiksu w Łodzi (2007) i Grand Prix konkursu Com.X w ramach 3. Festiwalu Myśli Drukowanej w Szczecinie (2006). Swoje prace publikował w „Lampie” i „Autoportrecie”. Współpracował m. in. z TVP Kultura, F2F TV, MFK w Łodzi i Muzeum Narodowym w Krakowie.
Kurator projektu „Orbis Pictus”, poświęconego związkom komiksu z innymi zjawiskami sztuki współczesnej; współorganizator (wraz z Darkiem Vasiną) corocznych eksperymentalnych warsztatów „Niepodległość komiksów” na krakowskiej ASP. Organizator wykładów i dyskusji na temat współczesnej kultury wizualnej, autor esejów z zakresu historii i teorii sztuki.