Joanna Dziwak - Gry losowe. Odcinek 17.

Nudny? Jak to nudny?
Nudny.
Ale co to znaczy dla ciebie: nudny?
Nudny znaczy nudny.
To znaczy?
Nudny.

Powiedział, że jest tępa a tymczasem sam był tak tępy że nie miał pojęcia jak ona się czuje najmniejszego pojęcia o tym jak jego odejście ją zmieniło i że musi ją odzyskać czułością zamiast atakować dosłownie przez skórę nie mając najmniejszego pojęcia co jest w środku. Właśnie to ją przerażało jeszcze kiedy była mała fakt że nikt nie wie jak się człowiek czuje i nie wiadomo czy nikt nie mógł wiedzieć czy też nie chciał. Erika czuje się zżerana niesprawiedliwością, że nikt nie kochał tego małego tłustego pijaczka Franusia Schuberta. Kiedy patrzy na ucznia Klemmera, szczególnie gwałtownie odczuwa to coś nie do pogodzenia: Schubert i kobiety. Ponury rozdział pornograficznego pisma sztuki. Schubert ani jako twórca, ani jako wirtuoz nie odpowiadał obrazowi geniusza, jaki mają masy. Klemmer pozostaje w zgodzie z masami. Te masy tworzą sobie jakiś obraz i są zadowolone dopiero wtedy, gdy spotykają takie obrazy na swobodzie. Schubert nie miał nawet fortepianu, widzi pan, jak panu dobrze, panie Klemmer! Jakie to niesprawiedliwe, że Klemmer żyje i nie ćwiczy dość intensywnie, podczas kiedy Schubert leży w grobie. Erika Kohut obraża mężczyznę, od którego pragnie przecież miłości. Alosza oczywiście nie myślał o tym, lecz, choć oczarowany, z pewnym jednak niesmakiem pytał siebie, dlaczego ona tak ciągnie słowa zamiast mówić naturalnie? Było to oczywiście złe przyzwyczajenie, świadczące o marnym wychowaniu, o słabo nabytym w dzieciństwie poczuciu przyzwoitości lecz dla Aloszy ta sztuczna intonacja przedstawiała dziwną, niemożliwą sprzeczność z dziecinnie prostodusznym i radosnym wyrazem twarzy, z tym pogodnym spojrzeniem!

Och, ty zawszony tępaku! Nie potrafisz się nawet oburzyć… Chryste, nawet krowa czasem się oburza! I co to znaczy n i e p o c h l e b n i e? Chcesz mieć wysokie mniemanie o śmieciach? Chcesz się przemienić w rurę kanalizacyjną? Do diabła, nie! Jeśli coś jest złe, to jest złe, i jak ktoś tego nie potępia, to po cichu z tym flirtuje.

Bez sumienia zachwycała się poprzednią niedzielą, co chwilę przepraszając za niecenzuralne słowa- i z przerażeniem zorientowałem się, że i dzisiaj jest pijana z powodu zwolnienia jej z zakładu mechaniczno-remontowego. Nie, zupełnie nie martwiła się wylaniem z prac, wojowniczo dosiadła poręczy Biblioteki Gorkiego i żonglując moim Rollandem, machając nogami tuż przed samym moim nosem, nadal z twarzą pokerzysty szydziła z uniwersytetu, miłości, cierpień człowieka, Nadsona, Muz. I mojej dziecięcej naiwności. Wypytuję ją (chociaż co mi z tej wiedzy?) o dawnych chłopaków, z iloma przede mną spała, kiedy zaczęła, czy kochała się kiedyś z dziewczyną albo z dwoma chłopakami naraz (albo z koniem, papugą, małpą) i w odpowiedzi na te wszystkie pytania dowiaduję się, że miała tylko pięciu kochanków. Taka atrakcyjna, tak dobrze ułożona i olśniewająca, a miała stosunkowo niewielu chłopaków jak na współczesną dziewczynę. Klemmer na moment obejmuje ramieniem trzecią dziewczynę w znów modnej minispódniczce. Wydaje się nieobciążona żadną myślą. Erika myśli sobie: skoro Klemmer zamierza zejść w rejony aż tak niskie, to proszę bardzo, ale ja mu w tym towarzyszyć nie będę. Jej skóra marszczy się z zazdrości jak krepina. Oczy ją bolą, ponieważ wszystko odbiera tylko ich kącikami, nie może się przecież obrócić w stronę Klemmera. Za żadne skarby nie może dostrzec jej zainteresowania. Klemmer żartuje teraz z trzecią dziewczyną, która zwija się w parkosyzmach śmiechu, pokazując nogi aż do miejsca, gdzie praktycznie się kończą, bo przechodzą w korpus.

Potem się pożegnaliśmy.
Poszłaś spać?
Tak.
Myślałaś o nim przed zaśnięciem?
Nie, myślałam o tobie.
O mnie?
Tak, myślałam o tobie dopóki nie zasnęłam.
Co myślałaś?
Nie pamiętam. Myślałam o tobie, to wszystko.

Właściwie przyjechała na studia, ale wywalono ją z uczelni za przekroczenie dopuszczalnych norm w amorach w sali klubowej Gmachu Greene’a. Wyglądała na stworzoną do wyrzucania.

Ilu ich jeszcze było?
Nie wiem.
Stu?
Takie pytanie nie ma sensu.
Dlaczego nie ma sensu?
Bo to jest to samo, jakbyś pytał, ile razy byłam w kinie.

Pod koniec października, już będąc w Moskwie, z zadowoleniem dowiedziałem się, że ją aresztowano, i od tego czasu nie interesowałem się jej losem.

• • •

Sample: Saul Bellow, Fiodor Dostojewski, Elfriede Jelinek, Wieniedikt Jerofiejew, Alberto Moravia, Philip Roth, John Updike

• • •

Gry losowe – spis odcinków

• • •

Joanna Dziwak – urodzona w 1986 roku w Puławach. Autorka książki ze smutnymi wierszami o dorastaniu „sturm&drang”. Mieszka w Krakowie i w Dęblinie.

Projekt Petronela Sztela      Realizacja realis

Nasz serwis używa plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej. Więcej informacji udostępniamy w naszej polityce prywatności.

Zgadzam się na użycie plików cookies.

EU Cookie Directive Module Information