Sławek Shuty - Blok, re-edycja 2019

Gądkowie

VI Piętro

Jak w domu oglądała z rodzicami relacje z tych krajów afrykańskich, to tak próbowała wysondować rodziców – A ci murzyni to wcale tacy brzydcy nie są i bardzo wysportowani, w USA to oni zajmują często wysokie stanowiska, tak samo jest w Niemczech, bardzo bogaci i uprzejmi, to chyba nieprawda co się o nich mówi.. A wiecie, Kaśka poznała chłopaka z Niemiec, z krajów arabskich i wszystko tam ma u niego, mieszka w willi, mąż o nią dba, jest bardzo zadowolona.. Wanda jak tak sobie myślała, to w tej chwili chyba też jednak Niemca by chciała.

Ale ojcu to nie było w smak – Coo? Ta Kaśka od Głubiszów za Araba? Jezusie Nazarejski.., to się w głowach poprzewracało.., to już mało na miejscu młodych, ładnych chłopców, że se musiała znaleźć takiego? Ja bym jej dał za murzyna wyjść.., pańskie jaja! To tyle lat ją chowali rodzice, a ona teraz taki im prezent na starość zgotowała? Stary jestem i ręka nie ta, ale lołbym po dupie, ino by krew sikała, ino by piszczała. Co ludzie powiedzą? Że dziwka.., co innego?

Mama dodaje – Ani mi nawet nie mów o tym.

– A co ja w tej Polsce będę robić, w Zusie pracować? – Wanda się denerwuje – Nie będę sobie marnowała życia!

– Co tobie też się marzy, za murzyna?

Wanda zbladła na moment, a matka w ten deseń: A przecież przychodził do ciebie To czemu teraz nie przychodzi? Już ci zbrzydł, czy co?

– Bartek – żachnęła się Wanda – A co on mi może zaoferować? Kawalerkę w bloku i z kompletem opon zimowych, co?

I powiedziała zresztą to kiedyś Bartkowi, jak ją odprowadzał po zabawie, a że była lekko drinknięta, to łatwiej było to z siebie wyrzucić – Dobra Bartek, ale co ty mi możesz zaoferować? Wyjdę za ciebie i co? W kawalerce będziemy mieszkać? A Bartek się wówczas zmieszał i coś tylko pomruczał, że kocha, i że w przyszłości. A na co mi przyszłość? Ja chce teraz! I co z tych uczuć zresztą, z tej miłości, jak nie ma, co do garnka włożyć?

– Rzeczywiście, nie wiadomo, co ten Bartek, co z niego jest – pomyślał tata i powiedział takim lekko podenerwowanym tonem do żony – Jakbyś pomyślała trochę, to byś głupio nie mówiła, a tak to gadasz byle ino gadać.