Stanisław Ruksza - Mikołaj Długosz
Mikołaj Długosz (ur. 1975) jest fotografem, specjalizuje się w "odnajdywaniu"i "ujawnianiu" ukrytych możliwości "cudzych" zdjęć nieuznawanych jako "artystyczne". W 2006 roku opublikował książkę Pogoda ładna, aż żal wyjeżdżać (Wydawnictwo Ha!art). To publikacja stanowiąca wybór 130 polskich pocztówek z lat 70.i 80, pochodzących ze zbiorów Krajowej Agencji Wydawniczej, ówczesnego monopolisty "gatunku" w Polsce. Projekt obejmuje jednak znacznie większą ich ilość - tysiące oryginalnych diapozytywów pocztówek KAW, które prezentuje w swoim blogu www.nudnepocztowki.blog.pl i na prezentacjach slide-show. W tej formie jest prezentowany na wystawie "Archeologie".
Projekt został potocznie nazwany przez autora "nudnymi pocztówkami". Kilka lat temu (1999-2001), brytyjski fotograf Martin Parr z agencji Magnum wydał również albumy Boring Postcards, prezentujące pocztówki brytyjskie, amerykańskie, niemieckie z lat 60., 70.i 80. Gdy te albumy się ukazały, Długosz już planował wydanie swojej książki, o czym poinformował Parra, a ten się zgodził na użycie tego samego tytułu. Oba projekty mogą bowiem stanowić pewną większą całość, odnoszącą się do estetyzacji kultury masowej, różniącej się jedynie kontekstem politycznym. Zdjęcia Parra pokazują prowincjonalne miejsca zachodniej Europy, z wolna zapełnianego "dobrami" pop-kultury. Zdjęcia Długosza przywołują Polskę epoki "edwardowskiej", tui ówdzie "ogrzewaną" reglamentowanymi produktami "wrogów" zza "żelaznej kurtyny", z drugiej strony "dumnie" okraszaną propagandą PRL-u.
Pocztówki Mikołaja Długosza nie są reprezentacją Polski nr 1. Brak tu "widokówek-symboli" - Sukiennic, Wawelu czy poznańskich koziołków. Są bloki, place zabaw, ośrodki wypoczynkowe, kawiarnie, miejsca rekreacji, socmodernistyczna architektura wprzęgnięta w pejzaż kształtowany na potęgę od czasów "naszej małej stabilizacji" lat 60. Zdjęcia, wykonywane nierzadko przez znanych fotografów (odnajdujemy nazwiska m.in. Andrzeja Świetlika, Leszka Surowca czy Jerzego Malinowskiego), respektują w pełni wytyczne KAW (podlegającego obowiązkowemu "situ" cenzury). Obrazy miejskie przedstawiać miały "ulice osiedla zaludnione, ujęcia ruchliwe, słoneczne, kolorowe samochody; ludzie w miarę możliwości dobrani, żywo, kolorowo ubrani; w zdjęciach ujmować kwietnikii zieleńce miejskie [...] szkoły - koniecznie z dziećmii młodzieżą. Zdjęcia puste nie będą rozpatrywane". W rolniczym czy industrialnym krajobrazie chodziło o "fotografowanie ciekawego budownictwa przemysłowego (w krajobrazie) w zbliżeniu ze sztafażem ludzkim, np. górnicy na tle szybów kopalnianych, brama huty z robotnikami w większej grupie, stocznie, porty itp. Nowoczesne prace polowe - mechaniczne siewy, żniwa. Hodowla - stada krów, koni, owiec na pastwisku w ciekawym krajobrazie. Zbiory np. owoców (ładne dziewczyny)". Wszystko dobre, wesołei optymistyczne. Fotograficzny socrealizm z koniecznym "ludzkim sztafażem" (co ciekawe, obowiązującym do dziś w zdjęciach prasowych dzienników wysokonakładowych). Zabieg podobny "archeologii fotografii" Lewczyńskiego dokonany został na socrealistycznych pocztówkach przez Mikołaja Długosza. Zdjęcia są "znajdywane"i "podnoszone" na zasadzie ready-mades, z całym "ekwipunkiem" (tytułi rok, symbol pocztówki np. 7-183/1978, autor). Zdjęcia socrealistyczne zostają "wyniesione" do pełnoprawnej tzw. fotografii artystycznej na zasadzie "fotografii naiwnej".
Powodzenie projektu Długosza polega również na świadomym wykorzystaniu mechanizmu wchłanianiai przywracania, w wersji "oldskulowej", "estetyki socu" przez polską popkulturę. "Powroty te warunkowane są nieuchronną rynkową logiką, lata te to czas młodości dzisiejszego pokolenia trzydziestolatków, którzy stanowią obecnie główną siłę nabywczą. Przywołanie czasów młodości budzi sentyment, dzięki temu łatwiej sprzedać swój produkt" - pisał Piotr Bernatowicz. Projekt Długosza nie powstał jednak z zimnej kalkulacji praw popytui podaży, ale z frajdy, podobnej Lewczyńskiemu. "Pomysł na album wziął się z chęci zrobienia sobie przyjemności po prostu. Zawsze marzyłem o podróży w czasie, więc zrealizowałem to chociaż w ten sposób" - tłumaczy artysta. Wojaże pamięci są zawsze banalnie zdeterminowane datą urodzenia. U Mikołaja Długosza beztroska reprezentacja "znosi" na boczny tor polityczne konotacje czasu bloku wschodniego. Bywalcami jego blogu (również współtwórcamii "archeologami"i "mikro-historykami"!, jako interaktywni komentatorzy), jak również "czytelnikami" książki, są przede wszystkim jego rówieśnicy, urodzeni w latach 60.i 70., dla których jest to senty-mentalna podróż do krainy dzieciństwa. Podobnej frajdy przysparza slide-show, z powiększeniami kolejnych szczegółów (na zasadzie gry "znajdź 5 różnic")i de-konstruowaniem całości.
Drugi cykl wystawy Mikołaja Długosza stanowią zdjęcia Real Foto, wydane w postaci albumowej w 2008 roku (Wydawnictwo Ha!art). Składają się z "odnalezionych" w internecie "cudzych" zdjęć z portalu Allegro. Ich cechą jest użyteczność. W intencji autorów mają jak najlepiej zareklamować towar: sprzedający bieliznę fotografuje ją na ciele swojej dziewczyny; sprzedający skórzanopodobne buty fografuje je na tle stawu; sprzedający strój nurka fotografuje ubraną w niego postać na tle fototapety z wulkanem Fidżi itd... U Długosza te zdjęcia są użyteczne bo, jak mówi: "mówią nam coś ciekawego o współczesnej Polsce, o naszej kulturze, o konsumeryzmie. O tym, gdziei jak żyjemy, jak wyglądamyi jak chcemy być postrzegani. Widzisz grubego faceta w obcisłych ciuchachi zaczynasz się zastanawiać: co nim powoduje, co on sobie myśli? Może że jest piękny? A może czuje jakiś mus noszenia takich ubrań?". W skonwencjonalizowanym świecie, w którym fotografia jest przewidywalna, a dzięki temu nudna ("fotografia się skończyła, bo skończyła się liczba kombinacji"), "rolą artysty jest porządkowaniei wybieranie z chaosu, z ogromu obrazów znaczących całości, które nie przytłoczą lecz sprawią, że wyobraźnia widza zacznie pracować w inny sposób, że nasz sposób patrzenia na to, co najbardziej ulotne, zmieni się" - mówi Mikołaj Długosz.
• • •
Więcej o książce Pogoda ładna w katalogu Korporacji Ha!art
Pogoda ładna w naszej księgarni internetowej