Sławek Shuty - Blok, re-edycja 2019

Kogutowie

X Piętro

– Krucypysk, kto mi wyjął pilota z woreczka! – Mirek poczerwieniał na twarzy od zdenerwowania – Kto?!, kto?!, kto?!, pytam się kto?!

– Ja nie – odpowiedziała z kuchni Gośka – Przecież wiesz, że wiem, że pilot wyjęty z woreczka się niszczy.

– To dobrze, że wiesz – włożył pilota do woreczka i przestudiował kanały.

Na ścianie w dużym pokoju, centralnie, duży retuszowany portret Mirka z czasów, jak był w wojsku. Wysokie czoło, zadziorne spojrzenie, włosy zaczesane gładko do tyłu, cwaniacki uśmiech, za którym tak szalały dziewczyny, i który oczarował Gośkę. Obok ich zdjęcie ze ślubu. Mirek stoi wyprężony, w starannie wystudiowanej pozie. Wygląda jak aktor. Dalej Mirek i biały niedźwiedź w Zakopanym na nartach. Starannie oprawiony dyplom z czasów szkoły. Uśmiechnięty Papież podczas pierwszej pielgrzymki do Polski. Jakieś góry z kalendarza, na pewno nie Tatry. Mirek, jak był z .

Adriatyk, błękitne niebo, kamieniste plaże. Wycieczka się zwróciła z nawiązką. Sprzedał chyba wtedy z siedem kompletów drewnianych szachów i pewnie poszło by więcej, tylko żeby je jakoś przewieźć. Miał trzy wypchane walizy, ale problemów w autokarze nie było. Niektórzy mieli tylko dwie i musieli stawać na głowie i wykłócać się z kierownikiem wycieczki. Sęk w tym, że znał kogo trzeba. Koniak, kawa, czekolada, kwiatki i zdarzają się rzeczy niemożliwe. Pamiątkowy . Międzyzdroje 88'. Udało mu się te wczasy załatwić prawie cudem. Wszystko to opatulone zielonymi zwojami bluszczu, którego zaszczepkę dostał dwa lata temu od szwagra. Kwiatek mu się rozrósł lepiej niż u niego. Szwagier teraz się zawsze pyta, gdy przychodzi z wizytą, jak on to robi, że kwiatki tak dobrze u niego rosną. Mirek się na takie słowa tylko uśmiecha "po prostu je podlewam". Ale nie do końca to jest prawda. Mirek dba o kwiatki. Ładnie rośnie mu też paprotka w kącie. A palma jest sztuczna.

– Zrobić ci herbaty? – pytając krzyczy z kuchni Gośka.

– Herbaty z cytrynom – podkreśla Mirek.