To małżeństwo było realizacją jej cichych marzeń o małżeństwie. Zdecydowała się nawet zakończyć swoją imponującą karierę , by oddać się bez reszty życiu rodzinnemu i wychowywaniu ewentualnego potomstwa. Dla męża postanowiła też zwiększyć wydatnie wielkość swojego biustu z 76 na 89. Uroczystościom weselnym towarzyszyły wiwaty, fajerwerki i drink party grill. Goście rozeszli się do domów najedzeni i pijani, z poczuciem przeżycia niezapomnianych chwil. Za przystawianie się zaś do panny młodej można było zarobić po pysku.
Małżeństwo z Darkiem przetrwało dwanaście dni. Bożena przyznała, że sypało się od początku i teraz chce rozwodu oraz sutego zadośćuczynienia. Darek pożegna się ze swoim małym fiatem i książeczką oszczędnościową. To było to piekło! Jak twierdzi Bożena mąż codziennie rano zjawiał się na planie filmowym na bani i nijak nie można było go zmusić do komplementowania jej możliwości kulinarnych. Po za tym notorycznie zapominał swoich kwestii, a na dodatek niespodziewanie zaistniała między nimi niezgodność charakterów, objawiająca się , co do właściwego ułożenia gazet na stole w dużym pokoju.
Czy można Bożenę winić? Przecież wszystkiego co chciała to prawdziwe szczęście. Zapłaciła za swoje mrzonki wysoką cenę. Przeżywa teraz autentyczny kryzys. Roztyła się w biodrach o 3 centymetry. Musi też znajdować pocieszenie w ramionach starszego o pięć lat motorniczego. Właśnie dla niego zmniejszyła sobie znacznie biust z 89 na 78 i powiększyła usta o kąt rozwarcia prawie 60 stopni.