Tomasz Pułka - Porządkowanie upośledzenia

Redakcja

Raczej powinienem się odwołać do jakiejś poprawki, żeby uzasadnić swoje stanowisko, ale tutaj przecież stanowiska być nie może. Czytając wpierw "Jak przygotować do życia dziecko umysłowo upośledzone" natrafiam na niesamowitą fotografię ("którą nie mogąc" znaleźć ani zeskanować zastępuję poniższą):

przypadkiem wymyślam idealny manewr: łapią cię kanary (jesteś wyjątkowo trzeźwy), nie odbierasz mandatu - tłumacząc opór odurzeniem kontrolera. Kontroler wzywa pały. Przed psami łżesz, że gdy jechali do wezwania krętą ścieżynką, przyjaciel kanara zamienił kanara. Podajesz psom miskę rysopisu. Gdy krzykniesz "aport", psy pobiegną przed siebie. Wówczas fragment: "W odniesieniu do osób niepełnosprawnych umysłowo można powiedzieć, że jest to indywidualne rozumienie tajemnicy wiary, na miarę swoich możliwości poznawczych, intelektualnych, emocjonalnych. Nie chodzi, więc o jakieś jasne sprecyzowanie obiektywnego zdefiniowania tej cechy ludzkiej aktywności poznawczej. Natomiast jest tu miejsce na pewną dozę indywidualności. Jest to ważne tym bardziej, że istnieją przypadki osób głęboko upośledzonych, gdzie trudno jest się doszukiwać świadomości w potocznym tego słowa znaczeniu. Stąd konieczne jawi się wypracowanie definicji świadomości na potrzeby osób niepełnosprawnych umysłowo lub dokładniej - zrozumienia, co znaczy świadomość w przypadku osób niepełnosprawnych umysłowo. Zagadnienie świadomości sakramentalnej domaga się przede wszystkim podejścia duszpasterskiego. Ponieważ pytanie o świadomość często sprawia wiele trudności duszpasterzom, wydaje się, iż konieczne jest proste wyjaśnienie. Przede wszystkim musimy zastanowić się, co wiemy na temat tajemnicy sakramentów. Sami niewiele więcej możemy powiedzieć na temat sakramentów, niż osoby niepełnosprawne umysłowo, jest to przecież tajemnica wiary. Poza tym trzeba rozróżnić dwie kwestie dotyczące świadomości: świadomość i objawy świadomości. Ostatecznie do końca nie wiemy, co dzieje się w umyśle osoby niepełnosprawnej. Nie jest wykluczone, że rozumie ona o wiele więcej, niż potrafi wypowiedzieć, zasygnalizować, określić. Skoro już pojawiają się wątpliwości, to taka sytuacja cieszy się przychylnością prawa. Należy, więc pozwolić przystępować do sakramentu, nie wnikając do końca w zdolności umysłowe osoby upośledzonej."

Gdybym wiedział, to bym odpuścił, bo przecież sam dla siebie nic takiego nie potrzebuję, jeno podbicie ułożyć w miarę wygodnej konfiguracji i połknąć piuskę od czasu do czasu. Zawiłe kutafoństwo sprzeniewierzonych papug: hop!, hop!, kamyczku!, które odfruwają pałąkiem doustności. To wiejskie, jednobarwne krajobrazy plączą się pod nogami. Mogłem sobie jakiś luźny konik ziemi. Przyuważyć? Najświętsza panienko, co cegłę obierasz z emalii - kto cię podkusił do tutejszych uczynków? Odcinek? Przecież pewność wyrasta z balastu tworzonego młotkiem, najpierwszym chybił trafił ukonstytuowanej postaci. Pracujące w studiu florystycznym rzezimieszki dokładnie opracowały system nagród i kar. W tym doprowadzaniu trojanów pod atlas, by później zlecić grupowy spacer trzymając materiałowo utkaną Wisłę za sto tysięcy razy nie mogły zauważyć o kształcie rękawa. Naprawdę orka, kiedy się wspomina docelowość wypowiedzi obowiązującą - kiedy? W tym luźnym parczku, który dookoła, by później minąć refleksję nad proponowaniem? Niepamięć przystanków targanych jak przysłowie "bóg dał - bóg wziął", kto za to odpowie? Kto "beknie"? Ćwierć patchworku, wyników piłkarskich podanych jak prośba o pójście do kościoła wykonana po latach, a pozostająca w pamięci jako łuna kształtem podobna do trójki. Niewygodne zawieszenia psują wołacze, te jak małe buziaki (budziki) budzą śniącego o gorącym Bydgoszczu. To doprawdy krecia robota. Kiedy wyłączam monitor i otwieram zeszyt mam ochotę umieścić na leżącej (bieżącej) obok skórce banana znak, sygnał naprowadzający na koleiny sensu, lecz wiem (też), że to daremne. Pająki grazie dosypują garście pudru by wywołać odpowiedni aromat. Kuciubankowa smaży ziemniaki utarte wpierw przez ojca. Papiloty to wybór, jednakże dosłowność nie zawsze musi dobrze oddać pipiz dadaizmu. To nie jest bynajmniej przyznanie się do winy, to raczej ścierka uruchomiona na potrzeby władzy. Charakter się rozjeżdża, rozjeżdżają się znajomi. Na wakacjach zostajemy często sami, nie wiedząc zupełnie, jak wydarzyć sprawunki. Na tym to polega? Nie podejrzewałbym nigdy takiej wartkiej wymiany. Prozodia siateczki wpychanej do środka. Nie mają siły zapobiegać ustrojom. Się boją jak konar (komar), jak lasy Babilonu. Pan sobie wyobraża taką działalność? Jak ciężkim piórem opisana przygoda, tak samo i gubi się wołanie o las. Ówcześni leśnicy stosowali wyobraźnię w kategoriach lasu. To przypomnienie napoczyna nowość. Usiądź pod wierzbą aż zapłacze świstek. To kupa uśmiechu zawiaduje o rondzie i wała (woła? wola?) komu przyjdzie zmieniać gramatykę. Procesor rajtuzy kongenialnie spławia - ukropu leżak wodują w istocie. Istota płonie Blakiem (plikiem) zobowiązań. Ty się mnie boisz, jestem za szeroka. Moje koryto jest samozwrotną zapadnią.

• • •

Tomasz Pułka - (urodzony w 1988 r.) autor trzech tomów wierszy: "Rewers" (2006), "Paralaksa w weekend" (2007) i "Mixtape" (2009). Laureat Dżonki (2007) i stypendysta m. Krakowa.

• • •

Książki Tomasza Pułki w katalogu wydawniczym Korporacji Ha!art:

Projekt Petronela Sztela      Realizacja realis

Nasz serwis używa plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej. Więcej informacji udostępniamy w naszej polityce prywatności.

Zgadzam się na użycie plików cookies.

EU Cookie Directive Module Information