Dadaistyczny mecz bokserski

Tomasz Bohajedyn

Krwawa jatka zwana pierwszą wojną światową trwała w najlepsze paręset kilometrów od stolicy Francji, gdy miasto bombardowane przez kajzerowskie aeroplany i ostrzeliwane przez monstrualne działo, Grubą Bertę, zelektryzowała wiadomość o niezwykłym pojedynku bokserskim. Na rozklejonych po paryskich ulicach plakatach można było wyczytać, że 23 kwietna 1916 roku Arthur Cravan, bokser-amator mieniący się tytułem „mistrza Europy”, wyzywa na pojedynek mistrza świata wagi ciężkiej, potężnego i niezwyciężonego Afroamerykanina, Jacka Johnsona! Do spotkania w ringu miało dojść na Wyspach Kanaryjskich, gdzie „mistrz Europy” zatrzymał się w drodze do Stanów Zjednoczonych.

Jeden z największych ówczesnych czempionów boksu zgodził się skrzyżować rękawice z amatorem. Wynik meczu był do przewidzenia: Johnson znokautował Cravana już w pierwszej rundzie, ale widownia nie wychodziła rozczarowana, gdyż nie był to zwyczajny mecz bokserski, lecz jeden z dadaistycznych performensów kontrowersyjnego artysty. Arthur Cravan nie zajmował się tylko boksem, przede wszystkim mienił się pisarzem i poetą, który w Paryżu zyskał wielki rozgłos dzięki swym obrazoburczym, skandalizującym tekstom i akcjom. W 1912 roku Cravan zaczął wydawać pismo „Maintenant”, w którym w błyskotliwy sposób mieszał z błotem wszystko co „dobre, drogie i uznane”. Otwarcie głosił potrzebę zniszczenia mieszczańskiej egzystencji, a literatura miała być jedną z broni w tej batalii. Dostawało się od niego nie tylko mieszczuchom, ale i kolegom po fachu – artystom, także tym, którzy szczycili się przynależnością do awangardy. Na przykład, w jednym ze swych artykułów Cravan bezlitośnie skrytykował autoportret kochanki Apollinaire’a – Marie Laurencin. Poeta wpadł w furię i wyzwał recenzenta na pojedynek. Nie do końca wiadomo, czy do niego doszło, ale podobno Apollinaire przez pewien czas paradował z obandażowanym ramieniem…

 

By Geronimo355 - Own work, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=35356022

 

Cravan nie poprzestawał na prowokacjach artystycznych; wtedy byłby tylko jednym z wielu podobnych mu bywalców paryskich lokali. Craven deptał wszelkie normy także poza ramami życia artystycznego. Chwalił się, że w Szwajcarii dokonał napadu na sklep jubilerski, a następnie, wyposażony w fałszywe dokumenty, wyruszył w wielką podróż po całej Europie, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku, nie zważając na toczącą się wojnę światową. Wreszcie sam się zadenuncjował, zamieszczając w „Maintenant” list gończy następującej treści: „Hochsztapler – marynarz na Pacyfiku – poganiacz mułów – zbieracz pomarańczy w Kalifornii – zaklinacz węży – złodziej hotelowy – kuzyn Oscara Wilde’a – drwal w dziewiczych puszczach – były bokserski mistrz Francji – wnuk kanclerza królowej Anglii – szofer w Berlinie – etc.”. Na tej liście, wśród całej masy zmyśleń, kilka faktów pokrywało się z prawdziwą biografią pisarza-boksera, między innymi prawdą okazało się, że był on bratankiem Oscara Wilde’a. Arthur Cravan naprawdę nazywał się Fabian Avenarius Lloyd i urodził się 22 maja 1887 roku w rodzinie o artystycznych koneksjach. Był drugim synem Otha Hollanda Lloyda i Helene Clary St. Clair. Siostra ojca, Constance Mary Lloyd, wyszła za mąż za słynnego poetę Oscara Wilde’a, którego bratanek ubóstwiał do końca życia. Cravan, urodzony i wychowany w szwajcarskiej Lozannie, wysłany został do akademii wojskowej w Wielkiej Brytanii, gdzie poddany koszarowemu rygorowi szybko popadł w konflikt z przełożonymi i po spoliczkowaniu jednego z nich uciekł do Paryża, rozpoczynając karierę artystyczną.

Dzięki różnym prowokacjom i akcjom takim jak pojedynek bokserski z mistrzem Jackiem Johnsonem szybko stał się ulubieńcem paryskiej bohemy i palestry, która nie zważała na to, że pupil otwarcie ich opluwał. Pewnego razu Cravan rozebrał się do naga w obecności dam z towarzystwa, które wiedzione ciekawością przybyły na jego odczyt, po czym został w kajdankach wyprowadzony przez policję. Obrzucał obelgami, najczęściej po pijanemu, dziennikarzy, publiczność, artystów, przyjaciół, a nawet nieznajomych ludzi na ulicy, wykazując przy tym całkowity brak umiaru, lecz jednocześnie prawdziwy talent.

 

Arthur Cravan

 

W czasie swojego pobytu w Nowym Jorku w 1914 roku, Cravan poznał poetkę i malarkę Minę Loy, w której zakochał się z wzajemnością. Wzięli ślub w Meksyku, ale zawodowy skandalista niedługo wytrzymał w małżeńskich pieleszach. Pewnego dnia wypłynął małą łódeczką z wybrzeża meksykańskiego w samotną podróż przez rojące się od rekinów Morze Karaibskie. I słuch po nim zaginął. Jego żona, która właśnie urodziła mu córkę, na próżno czekała w Buenos Aires, gdzie mieli się spotkać. Potem szukała go jeszcze po różnych zakazanych więzieniach Ameryki Łacińskiej. Nigdy jednak nie natrafiono na jego ślad. Cravan wypełnił swój dadaistyczny manifest do końca, pozostawiając wszystkich w wiecznej niepewności.

Przypuśćmy, że Cravan nie utonął w morzu w czasie burzy, jaka miała się rozpętać po jego wypłynięciu. Dotarł do któregoś z niestabilnych państw południowoamerykańskich, gdzie otworzyły się przed nim kolejne, wielkie możliwości. Mógł zostać zawodowym rewolucjonistą, poszukiwaczem skarbów lub choćby którąś z postaci ze swego przywołanego wyżej listu gończego. Anarchista w świecie anarchii mógł zostać nawet generałem czy prezydentem (czytaj: dyktatorem) republiki będącej republiką wyłącznie z nazwy. Mógł nawet zostać świętym prorokiem Indian żyjących w bezkresnej dżungli. Być może kiedyś trafi na jego ślad nasz niezmordowany podróżnik, przemierzający Ziemię na bosaka Wojciech Cejrowski, który z Cravanem ma – mimo wszystkich różnic – jedną wspólną cechę: przedstawia w swoich książkach i filmach świat takim, jaki chce, by był, a nie takim, jaki jest w rzeczywistości.

• • •

Tomasz Bohajedyn (ur. 1974 roku w Bieczu) – grafik, rysownik, autor tekstów. Obecnie jest rysownikiem polskiej edycji „Le Monde diplomatique”. Rysunki, grafiki i teksty publikuje również w „Albo albo. Problemy kultury i psychologii”, „Elewatorze”, „Gazecie Wyborczej”, „Krytyce Politycznej”, „Midraszu”, „Przekroju”, „Ricie Baum”, „Twórczości” i berlińskim „floppy myriapoda”. Miał kilkanaście wystaw indywidualnych i zbiorowych, m.in. w Klubie Polskich Nieudaczników w Berlinie, w Le Madame w Warszawie, na Rozbracie w Poznaniu, w Fundacji Galerii Foksal w Warszawie oraz na festiwalach sztuki współczesnej Kontrapunkt w Szczecinie i Labirynt we Frankfurcie. Autor książek graficznych: Liga zwalczania śmierci pozornej (Biblioteka Rity Baum, Wrocław 2012), Osad i Las idzie (Eneteia, Warszawa 2010 i 2012).

Projekt Petronela Sztela      Realizacja realis

Nasz serwis używa plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej. Więcej informacji udostępniamy w naszej polityce prywatności.

Zgadzam się na użycie plików cookies.

EU Cookie Directive Module Information