Dobra zmiana, czyli drobna zmiana na gorsze

Dominika Dymińska

Fot. Marcin Kaliński, ''Wysokie Obcasy''Nie jest nowością, że ludzie w obronie własnego życia i zdrowia zabijają czasem innych dorosłych, w pełni ukształtowanych ludzi. Nawet to czasem wolno. W 1997 roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że życie dzieci nienarodzonych musi podlegać ochronie, ale „niekoniecznie ma być chronione na takim poziomie jak życie człowieka urodzonego”. Właśnie, Trybunał Konstytucyjny. Kto by się nim jeszcze przejmował. Albo Parlamentem Europejskim, na którego forum podsumowuje się aktualne wydarzenia w Polsce słowami „ciemnogród” i „średniowiecze”. Niektórych to przeraża, a innych wciąż bawi. Witold Waszczykowski, na przykład, uważa, że Europa znów się kompromituje poruszając sprawę polskich kobiet, bo przecież mamy jako naród większe zmartwienia, a kobietom w Polsce nie żyje się wcale tak źle. Zapewniono im przecież różne podstawowe prawa. Na przykład prawo do oddychania powietrzem, jak we wszystkich innych krajach. Szkoda, że nie mają prawa do własnego ciała. I szkoda, że protest stu tysięcy Polek Waszczykowski wyśmiewa i komentuje słowami „niech się bawią”, jeśli uważają, że w Polsce nie ma większych problemów (owszem, są inne, równie wielkie, od których cynicznie odwraca się uwagę próbami forsowania nieludzkich przepisów – np. sprawa TTIP i CETA). Cóż, widocznie miliony wkurwionych ludzi to nie problem dla PiS-u. Trybunał Konstytucyjny to też nie problem. W ogóle nie ma żadnych problemów. Czy w sejmie nie ma jeszcze żadnego projektu obywatelskiego postulującego zmianę definicji słowa „problem”? Całkowity zakaz problemów? Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby tak je próbowano rozwiązać.

PiS odrzucił barbarzyński projekt Ordo Iuris bezwzględnie zakazujący aborcji w sytuacji zagrożenia zdrowia matki oraz pomimo poważnych wad płodu. Kochany, bohaterski PiS. Uchronił nas od złego projektu obywatelskiego, a teraz będzie próbował forsować swój – niewiele lepszy. W nowym projekcie ustawy antyaborcyjnej zastawiono pułapkę. Powtarza się, że kobiety nie będą karane za nieumyślne spowodowanie uszczerbku na zdrowiu płodu. Owszem, sąd ma odstąpić od karania, ale będzie orzekać o winie. Warto też zwrócić uwagę na mętny zapis: „zdolność prawną ma również dziecko poczęte…”. Według obecnej ustawy, zdolność prawną nabywa się z chwilą urodzenia. Zdolność prawna to możliwość bycia podmiotem praw i obowiązków. Właśnie. Skoro płody mają prawa, powinny mieć również obowiązki. Prawa i obowiązki obywatela w stanie prenatalnym. Przecież wiadomo, że im wcześniej zacznie się uczyć dziecko dyscypliny, tym lepiej.

Przypominam też, że my, „aborcjonistki”, nie chcemy zabijać żadnych dzieci. Wiele z nas chce mieć dzieci. Ja na przykład trochę chcę. Chcę mieć dziecko żywa i zdrowa, więc dobrze by było, gdyby to dziecko urodziło się ze wszystkimi organami niezbędnymi do życia, choć ten warunek też został już zakwalifikowany jako dyskryminacja OSÓB BEZ PŁUC I MÓZGU. Wcale nie chciałabym mieć aborcji, podobnie jak i żadnego innego zabiegu ingerującego w ciało bardziej niż pedikiur. Wcale nie marzę o tym, by stosować aborcję jako środek antykoncepcyjny. Popieram tezę, że trzeba uważać co i z kim się robi. Ale wciąż uważam, że prawo do aborcji jest konieczne. Nie pomoże szczucie obrazami porozrywanych na kawałki dzieciaczków. Podpowiem, że kobieta po porodzie nie prezentuje się o wiele lepiej. Z tą różnicą, że raczej żyje. Bo biorąc pod uwagę przepisy zakazujące aborcji pomimo zagrożenia zdrowia matki przestaje to być takie oczywiste. Tak samo lub podobnie jak ja myśli mnóstwo ludzi, czego dowodem był wspaniały #czarnyprotest z 3 października. Około 100 tys. osób w całej Polsce; 30 tys. w Warszawie, 20 we Wrocławiu, 8 w Poznaniu, 7 w Trójmieście itd. krzyczało „chcemy kochać, nie umierać” niosąc transparenty przypominające na przykład, że „kobieta to nie kuweta na spermę” czy „wszystkich nas nie zapłodnicie”.

No bo nie zapłodnicie. I tak będziemy robić sobie aborcje, jeśli będziemy musiały. Turystyka prenatalna. Może to jakiś pomysł na biznes? W Niemczech badania prenatalne są bezpłatne. Oszczędzę szczegółów na temat warunków w szpitalach, bo można się z zazdrości popłakać (co regularnie robię, czytając o tym) albo wściec i zacząć planować przeprowadzkę (to również robię). Tylko czekać, aż ktoś zacznie zarabiać oferując polskim kobietom wycieczki w ramach pakietu pregnant: badanie plus zwiedzanie, gratis pokaz garnków ze stali nierdzewnej i kijek do selfie, żeby można było upamiętnić na Instagramie pobyt w cywilizowanym kraju. A aborcji nadal nie będą poddawać się głównie te, które i tak by jej nie zrobiły przez wzgląd na brak środków, edukacji czy ultrakatolicki światopogląd.

Nawet papież Franciszek rozgrzesza z usunięcia ciąży. Nawet episkopat oświadcza, że nie popiera karania kobiet, które dopuściły się aborcji. Te kwestie Kościół rozwiązuje w sakramencie pojednania, zgodnie z przepisami prawa kanonicznego i normami etyczno-moralnymi. Rozumie, że uwarunkowania kobiety decydującej się na aborcję są złożone i że należy otaczać kobiety wszechstronną opieką oraz pomocą medyczną, materialną, psychologiczną i prawną. W Polsce niektórzy są jednak bardziej święci od papieża. Słuszny wydaje się więc mem przedstawiający załamanego Jezusa wbijającego wzrok w ziemię opatrzony komentarzem: „zaczynam woleć tych, którzy we mnie nie wierzą”.

Na koniec pytanie: skoro istnieje życie wieczne, to jako co zmartwychwstaną płody? Ja tylko to tutaj zostawię...

• • •

Czytaj także:

• • •

Dominika Dymińska (1991) – zawodowo: pisarka, tłumaczka kilku języków, w tym polskiego na polski, feministka i jeździec. Debiutowała w 2012 książką Mięso (Wydawnictwo Krytyki Politycznej). Prywatnie: dobry, szczęśliwy, uczciwy człowiek. Ontologicznie: księżniczka. Zainteresowania: ciało i język, siła i miłość, tańczenie i życie na krawędzi. I wygrywanie. I dobre, uczciwe techno. W kwestii marzeń: w większości spełnione.

Projekt Petronela Sztela      Realizacja realis

Nasz serwis używa plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej. Więcej informacji udostępniamy w naszej polityce prywatności.

Zgadzam się na użycie plików cookies.

EU Cookie Directive Module Information