Pozory w każdym z nas (Byron Howard, Rich Moore, "Zwierzogród")

Gabriel Krawczyk

Gdy nad bawarskim zamkiem Ludwika II eksplodują fajerwerki, otrzymujemy zaproszenie do innego świata – zbudowanego z nieograniczonej fantazji, którego fundamentem jest czysta, dziecięca wrażliwość. 61. pełnometrażowa animacja sygnowana zamaszystym podpisem Walta Disneya spełnia tę obietnicę. Eskapada przez zwierzęcą nibylandię oferuje przy tym prostą mądrość, do której niektórzy człekokształtni dochodzą latami, a inni nie dochodzą nigdy.

Choć całkiem niedawno błyskotliwym W głowie się nie mieści Pixar zorganizował wyprawę przez grząski szlak nieletnich myśli, to nie od dziś wiadomo, że to właśnie Disney najlepiej rozumie charakter dziecka. W przeciwieństwie do konkurencyjnego studia DreamWorks, które podniecone własną erudycją, w zadyszce cytowania popkultury, wielokrotnie zapomina o podstawowej strawie młodego kinomana, czyli o niezafałszowanych zgrywą emocjach – filmy Walta Disneya z rzadka tylko popadają w intertekstualny fetyszyzm. Wybierając się do Zwierzogrodu, nie słyszymy odbijającego się coraz płytszym echem rechotu wiecznego ironisty Shreka. Tutaj nikt nie podciera się stronami wyrwanymi z klasyki literatury dla dzieci. Premierowa animacja jest jak podróż przez zaskakującą na każdym kroku Krainę Czarów; przywołuje wspomnienie (raz nawet subtelnie zacytowanych) przygód Mowgliego, uaktualnia morał Pięknej i Bestii oraz przyznaje rację Timonowi i Pumbie: w krainie zwierząt każdy może być, kim chce. Jeśli tylko starczy mu ku temu determinacji.

Na przykład bojaźliwy z natury królik może być policjantką, a szczwany lis drapieżnik – pomocnikiem tamtej. Nie bez wysiłku jednak drobne futrzaki zawalczą o awans w społecznej hierarchii, zignorują krążące w ich żyłach DNA i posiłują się z pierwotnymi instynktami. Spróbują też unicestwić uprzedzenia drzemiące w nich samych. Bo choć na pierwszy rzut oka tytułowa stolica świata bez ludzi przypomina zbudowany na tolerancji bezpieczny błogostan, szybko okaże się, że pod jego kolorową powłoką kryje się niebezpieczeństwo. Gdy śpiące od wieków drapieżne instynkty z niewiadomych przyczyn odżyją, a agresywni sprawcy natychmiast zapadną się pod ziemię, wówczas podejrzliwi sąsiad z sąsiadem zaczną żyć jak mysz z kotem, a zastraszone miasto dostanie małpiego rozumu. To właśnie początkująca funkcjonariuszka, zającowata Judy Hops i drobny cwaniaczek z kitą Nick Bajer poprowadzą wyścig z czasem. Prześledzą nitkę do samego kłębka i wyniuchają szokującą prawdę. Jak przystało na detektywów z prawdziwego zdarzenia.

 

 

Reżyserskiemu duetowi Byron Howard (Zaplątani) i Rich Moore (Ralph Demolka) w kryminalną intrygę udaje się wpleść multum motywów i wątków, od których głowa wcale nie boli. Gatunkowe skojarzenia nie burzą fantazji, lecz błyskotliwie wzbogacają adresowaną do wszystkich historię. Dostajemy tu prolog w konwencji szkolnej sztuki teatralnej, który zgrabnie wtajemnicza nas w prawidła zwierzęcego świata. Mamy też iście musicalową panoramę sielankowego miasta – odpowiednik otwierającego Króla Lwa Kręgu życia (tutaj życzeniowo wegetariański i ograniczony do ssaków). Gdy po raz pierwszy podziwiana przez Judy kraina migocze od barw, nasz wewnętrzny eskapista skacze z radości. Rozmaitość klimatów, bogactwo flory i fauny; zwierzęce frazeologie, które z języka przeniesione zostają na profile postaci, a następnie przewrotnie podważone, tak jak podważa się stereotypy – to świat na tyle nośny i charakterologicznie bogaty, że spokojnie mógłby zapełnić całą serię podobnych Zwierzogrodowi filmów.

Przyzwyczajeni do wysokiej klasy cyfrowych majstersztyków nie zawsze zwracamy uwagę na subtelność, jakiej wymaga praca animatorów. Jak zachować równowagę między starannością przedstawienia a podtrzymaniem iluzji? Komputery nieraz dochodziły do ślepej uliczki – technika wychwytująca mowę ciała Toma Hanksa w Ekspresie polarnym nie wniosła niczego, z czym nie poradziłaby sobie rysunkowa animacja, a liczone w setkach piegi na twarzy królewny Fiony tylko podkreślały niemożność wiernego odwzorowania ruchu jej ust. Pod tym względem Zwierzogród przypomina komiksową serię kryminałów noir Blacksad, gdzie sugestywność człekokształtnych postaci nie pozostawiała złudzeń co do iluzyjności ich zwierzęcego przedstawienia. Równocześnie osobna dla każdego gatunku ornamentyka na uwłosieniu bohaterów Zwierzogrodu sprawia, że nietrudno uwierzyć, iż zrzucona przez sprawcę szczecina mogłaby posłużyć za rzetelny trop w śledztwie. W śledztwie, dodajmy, którego tok urozmaicają gangsterzy pokroju Dona Corleone czy chemicy rodem z Breaking Bad. Jesteśmy w uniwersum na tyle bogatym, że nie starcza dwóch godzin, by dokładnie go zgłębić.

Aż dziw, że konfliktu na linii natura-kultura nie umieszczono wcześniej w Chandlerowskiej z ducha metropolii, gdzie skażony złem Bogart prowadzi samodzielne śledztwo. Tutaj połączenie to zyskuje zwierzęcy wymiar, który niejednemu publicystycznemu uparciuchowi spędzi jednak sen z powiek. Wszakże kwestia mekki wszystkich ras (tytułowa Zootopia) nasuwa dziś oczywiste analogie. Twórcy nie upajają się jednak wyższym rejestrem. Judy i Nickowi daleko do wypełniającego szekspirowską powinność Simby. Uwznioślenie tych bohaterów polega na zwykłej, wiarygodnej emancypacji. Ich słodko-gorzka inicjacja ma w sobie urok kumpelskiej komedii policyjnej. Przy okazji zawiera celny komentarz na temat kobiet w męskim świecie i udowadnia, że życiowy stabilizator wcale nie musi tłamsić marzyciela w każdym z nas. Podobny jest wynik konfrontacji naszego dorosłego z dzieckiem – Disney znów przekonuje, że nie jesteśmy wcale tacy duzi, na jakich wyglądamy.

• • •

Gabriel Krawczyk – rocznik '91. Jeśli wierzyć opiniodawcom, był już błaznem, kombinatorem, niedoszłym księdzem, przyszłym jazzmanem, głuchą kurwą. Aktualnie rowerzysta, łasuch, student (w tej kolejności). Pisze o kinie (wszelakim). Publikował lub publikuje m.in. w „Kulturze Liberalnej”, „Ekranach”, na portalach O.pl, Esensja.pl. Prowadzi bloga http://kinomanhipomaniakalny.blogspot.com/

Projekt Petronela Sztela      Realizacja realis

Nasz serwis używa plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej. Więcej informacji udostępniamy w naszej polityce prywatności.

Zgadzam się na użycie plików cookies.

EU Cookie Directive Module Information