Krakowski realizm knajpiany (6): Ćma barowa

Agnieszka Pudełko

Określenie „ćma barowa” kojarzone jest przede wszystkim z utworami Charlesa Bukowskiego i ich głównym bohaterem – Henrym Chinaskim, który podobno był alter ego autora. Chinaski to mężczyzna po 30., inteligentny i błyskotliwy, z dystansem odnoszący się do otaczającego go świata. Alkoholik i awanturnik, trochę z własnej woli znajdujący się na społecznym marginesie. Zdolny pisarz, ale nie potrafiący do końca wykorzystać swoich umiejętności by osiągnąć sukces. Życie spędza w zadymionych knajpach, upijając się zwykle do upadłego.

Charles Bukowski jest też autorem scenariusza do filmu Ćma barowa wyreżyserowanego przez Barbeta Schroedera. Z lokalnych ciekawostek można dodać, że na krakowskim Kazimierzu znajduje się knajpa o nazwie Barfly, chociaż niewiele ma ona wspólnego z jej filmowym odpowiednikiem.

We współczesnej literaturze mianem ćmy barowej rzadko określani są mężczyźni, częściej używane są wobec nich określenia: „lokalsi”, „autochtoni”, a nawet „nasi panowie”, chociaż można podać też przykłady z „ćmą”. Tymon, główny bohater opowiadania Lombard z tomu Wigilijne psy Łukasza Orbitowskiego, sam o sobie mówi: „Do Kulturalnego chodzę od dziesięciu lat. Zjawiłem się tam jeszcze przed książką i pierwszą poważną dziewczyną. Szybko wyłowiłem ćmy barowe – gości po trzydziestce, siedzących co wieczór, choćby samotnie, ze spojrzeniem uwieszonym na pierwszych lepszych cyckach. Obiecałem sobie, że do trzydziestki chcę mieć żonę, dzieciaki, a do knajpy wpadać z kumplami, raz na tydzień. Kolejny dzień, kolejna klęska”1.

Głównie za sprawą kryminałów Świetlickiego określenie „ćma barowa” w książkach należących do nurtu „krakowskiego realizmu knajpianego” staje się kobietą. Jednak panie zwane ćmami pojawiły się w Krakowie już w latach 20. XX wieku. Wtedy tego określenia używano w odniesieniu do prostytutek. W związku z zamknięciem większości domów publicznych ich rolę przejęły tutejsze knajpy (nazywano je też „lokalówkami”). Szczególnie upodobały sobie one ulice św. Jana, Marka oraz Planty od Floriańskiej do Szewskiej2.

Ćma, jako bohaterka literacka, jest określana u Świetlickiego jako „legenda nocnego podziemnego Krakowa”3, a także jako „kobieta fatalna, postrach, lecz i ozdoba”4. W trakcie spaceru po mieście mistrz spotyka Ćmę w jednej z jego ulubionych knajp: „W Biurze tańczyła Ćma. Pijaniusieńka. Jakżeby inaczej. Samotna Ćma. Z mokrymi włosami. W podartych rajstopach”5. W odwecie za brak zrozumienia ze strony bywalców knajp, bohaterka postanawia zostać autorką bestsellerowej publikacji: „Ćma szła w stronę Psa i myślała sobie – ja kiedyś was wszystkich opiszę w książce, zobaczycie, napiszę o waszych pijaństwach, o waszych zdradach, opiszę ze szczegółami, bójcie się. I w jakimś sławnym wydawnictwie to wydam. I będzie to większy sukces niż ta cała Masłowska”6.

Postać ćmy barowej pojawia się także w książkach innych autorów. Maciej Piotr Prus w słowniku znajdującym się na końcu drugiego wydania książki Wyznania właściciela klubu Piękny Pies pisze, że Ćma barowa „należy, obok specjalistów od repasacji pończoch (podnoszenia oczek w rajstopach) i drutowania garnków, do zawodów wymierających. Niestety, przez krótkowzroczność rządzących ekip profesja ta nie została wpisana na listę dziedzictwa narodowego i nie jest prawnie chroniona. Zawód ten posiada olbrzymią wartość kulturotwórczą. Dawniej »ćma barowa« nazywana była »kobietą salonową«. Zgodnie z teorią upadku obyczajów rolę salonów przejęły kluby i bary. »Ćma barowa« jest odpowiednikiem europejskiej gejszy. Nie trzeba przypominać, jakim szacunkiem cieszą się gejsze w Japonii i ile lat muszą uczyć się i praktykować, aby ich kunszt był doskonały”7.

W Instytucie Jakuba Żulczyka uczestniczkami zabawy w Brzydkim Kocie, są m.in. kobiety o podobnym wyglądzie, opisane w bardziej dosadny sposób: „Na barze, do puszczanej w kółko Lambady, tańczyły nieprzytomne czterdziestoletnie kobiety o wyglądzie dewizowych prostytutek z polskiego filmu lat osiemdziesiątych”8. Na kolejnych kartach powieści właściciel klubu, Papa, zmusza jedną z kobiet do tańczenia na barze: „Papa zeskoczył z baru, podał farbę z wałkiem drugiemu barmanowi, przeszedł na drugi koniec kontuaru, zbliżył się do mocno już pijanej, siedzącej przy stoliku pod szybą grubej, mocno wymalowanej i widocznie zużytej kobiety, klęknął przed nią, pocałował ją w dłoń i wyszeptał – »Królowo nocy, czas odtańczyć taniec zwycięstwa. Nasze serca cały czas są sercami wygranych. (…) Królowo nocy, masz dwieście złotych krechy w barze«. (…) Papa, posługując się pustym kegiem po piwie, wypuszcza na tłuste ciało kobiety sprzężone powietrze, rozwiewając jej włosy jak w jakiejś turpistycznej parodii teledysku Madonny i zmieniając jej wystające spod ciasnej koszulki ciało w falujące morze białego budyniu”9.

W kryminale W imię zasad znajduje się opis kochanki jednego z gangsterów. Główny bohater nie spotyka jej co prawda w knajpie, ale charakterystyka kobiety zgadza się z charakterystyką ćmy barowej: „Była to niewątpliwie kobieta wciąż atrakcyjna, choć zniszczona przez alkohol i awanturnicze życie. W ciemnych okularach, z agresywnym makijażem, ubrana w wyzywająco krótką jak na jej wiek spódnicę, wyglądała trochę komicznie. Jak przebrana za kobietę fatalną z powieści Chandlera”10.

Podobna postać pojawia się także w Nagrobku z lastryko Krzysztofa Vargi. Piotr Paweł, dziadek narratora powieści, uciekając od swojej warszawskiej rodziny wyjeżdża do Krakowa. Błądzi po mieście i w końcu trafia do knajpy Nigdzie, w której spotyka swoją dawną znajomą – Świętą Amelię, która „siedziała zawsze w knajpie, w której aktualnie siedzieć obowiązywało. I każdy wiedział, że jeśli Święta Amelia nagle zniknie, za jej niebiańskim głosem powędrują wszystkie szczury, a ten, kto zostanie, zginie rychło”11. Kim była ta bohaterka? „Święta Amelia lubiła Kunst i Art, nie chodziła do supermarketów i nie czytała popularnych książek. Czytała tylko ostrzegające przed śmiercią napisy na paczkach papierosów i czuła, jak umiera od tej strasznej lektury, więc chciała rzucić czytanie, skoro nie mogła rzucić palenia; popierała recykling i fucking, ale nie shopping i piercing, za to nic jej nie obchodził trekking. Swoje aktualne poglądy pożyczała od innych, ale zawsze oddawała w terminie, bez śladów używania. Lubiła też wąchać gałązki pomidorów i nie znosiła patrzeć na surowe mięso”12. Świętość Amelii jest tylko pozorna, plotki o jej nocnym życiu szybko rozprzestrzeniają się po Krakowie, chociaż ona sama cały czas udaje, że to jej nie dotyczy: „Krzesła przy stoliku Świętej Amelii były zajęte przez przystojnych i inteligentnych mężczyzn usiłujących nawiązać znajomość z piękną brzydulą, mimo że ten pierwszy spał z nią wczoraj, a ten drugi przedwczoraj, o czym wiedzieli wszyscy, oprócz pierwszego o drugim i drugiego o pierwszym. Amelia udawała z sukcesem, że nie wie nic, nikogo nie zna i nikogo nie chce znać”13.

W Klatce Jana Krasnowolskiego także występuje bohaterka z wyglądu i zachowania przypominająca ćmę barową. Podczas rozmowy głównego bohatera z barmanem Stefanem, dotyczącej tego, kogo udało im się poderwać ostatniej nocy, zjawia się Ćma: „Jakby na potwierdzenie moich słów, dokładnie w tym momencie, przy barze pojawia się osoba z twarzą rozpuszczoną przez deszcz. Gruba warstwa kosmetyków tworzących ostry makijaż spływa tłustymi ścieżkami po policzkach. Właścicielką spłukanej twarzy jest knajpiane widmo, wiecznie czymś nawalone, ale nieśmiertelne i niezniszczalne, o fatalnym imieniu Barbarella. (…) Odwraca się na pięcie i oddala, stukając obcasami tak wysokimi, że nawet jej grubawe nogi wyglądają dość ponętnie, choć trzeba też wziąć pod uwagę, że długotrwały post musiał stępić mój niegdyś znacznie bardziej wyrafinowany gust”14. Okazuje się, że osobą, z którą barman Stefan spędził noc, co zresztą ze szczegółami zrelacjonował głównemu bohaterowi, była właśnie Barbarella. Gdy fakt ten wychodzi na jaw, przyznaje się do tego raczej niechętnie.

Imię Barbarella pojawia się zresztą w książce Krasnowolskiego nieprzypadkowo – pierwowzorem postaci Ćmy z książek Świetlickiego jest właśnie Baśka Królowa Nocy15. W wywiadzie udzielonym Patrycji Pustkowiak otwarcie wyznaje: „Ostro baluję od ponad 20 lat. To, że jeszcze wyglądam jak człowiek i racjonalnie gadam, to jest cud. Przecież wszyscy zwariowali! (…) Zrobiłam sobie performance ze swojego życia i jest mi z tym dobrze”16. Odnosi się także do kryminałów Świetlickiego: „– Tak, w dwóch częściach kryminałów – Dwanaście i Trzynaście – występuje niejaka Ćma. Oczywiście ta postać jest fikcją literacką. Natomiast pół Krakowa myśli, że to ja. Owszem, są tam moje teksty. Muszę przyznać, że po przeczytaniu »Dwunastki« byłam urażona i miałam do Marcina pretensje. (…) Dzięki moim uwagom, w »Trzynastce« Świetlik zrehabilitował postać Ćmy, ukazał ją w wyższych moralnie kategoriach, opisał z większym szacunkiem”17. Ze względu na jej wyraźną prośbę, Ćma nie pojawia się w trzeciej części kryminalnej trylogii.

Zapytana o książkę Prusa i występującą w niej Basię odpowiada: „– To jest inna sytuacja. Nie wiem, czy mogę tu użyć słowa pastisz. Ta książka to literacki sposób ukazania pewnego określonego środowiska, fantazja autora nie pozbawiona pewnych autentycznych elementów”18. Zresztą Maciej Piotr Prus z dużą dozą sympatii opisuje tę postać: „Bo jak mawia Basia: »– U nas jest tak: jak chcesz, to masz«. Wszyscy słyszą to już dwudziesty raz w tym miesiącu, ale się śmieją, bo potrafią docenić klasę. Basia jest profesjonalistką. Niewielu takich w tym mieście”19. Autor wielokrotnie podkreśla, że bohaterka istnieje tylko w przygaszonym świetle knajpianych lamp, nikt nie wie nic ani o jej dzieciństwie, ani o tym, czym zajmuje się na co dzień: „Bez Basi życie w naszym mieście jest kalekie, pozbawione poezji i czaru. Basia jest kobietą-legendą. Jej dzieciństwo spowija mgła tajemnicy.(…) Basia była zwierzęciem nocnym. Do klubu przychodziła koło dziesiątej, czasami później. Nosiła buty na koturnach, ciasno opinające pośladki czarne, skórzane spodnie, a na ręce skórzaną bransoletkę nabijaną ćwiekami. Włosy tlenione, usta krwistoczerwone, ciężki tusz na rzęsach – szczegóły dopracowane, wszystko trochę prowokacyjne, perwersyjne, balansujące na cienkiej granicy kiczu. Cały wygląd Basi niczego nie udawał, był prostą wizytówką – taka jestem! Jeśli ktoś wyobrażał sobie, że to tylko kostium, mylił się. Ubiór był jej ciałem, skórą, zaproszeniem, szaleństwem, obietnicą – ale i ostrzeżeniem. (…) Nikt nie wie, czym Baśka zajmowała się w ciągu dnia, z czego żyła, gdzie mieszkała. Baśka istniała w przyćmionym świetle wieczornych knajp, w kolejnym skandalu, w nieprzyzwoitej plotce. Kiedy zapadał wieczór, budziła się jak stara wilczyca i wyruszała na łowy”20.

Ćma barowa to kolejna, niemalże mitologiczna postać związana z „krakowskim realizmem knajpianym”. Chociaż powszechnie znana, to roztaczająca wokół siebie aurę tajemniczości, która okazuje się być niezwykle inspirująca. Jej obecność w knajpie jest wyznacznikiem popularności. Zwykle pozytywnie opisywana przez autorów powieści, jest kolejną żyjącą legendą.

 

1 Orbitowski, Łukasz (2005). Wigilijne psy. Gliwice: Wydawnictwo Helion, str. 157.

2 Jakubowski, Krzysztof (2012). Kawa i ciastko o każdej porze. Historia krakowskich kawiarni i cukierni. Warszawa: AGORA S.A., str. 119-120.

3 Świetlicki, Marcin (2011). Dwanaście w: Świetlicki, Marcin. Powieści. Kraków: Wydawnictwo EMG str. 109.

4 Ibid., str. 77.

5 Ibid., str 194.

6 Ibid., str. 106-107.

7 Prus, Maciej Piotr (2012). Wyznania właściciela klubu Piękny Pies. Kraków: Wydawnictwo EMG, str. 155.

8 Żulczyk, Jakub (2010). Instytut. Kraków: Wydawnictwo Znak, str. 10.

9 Ibid., str. 170-171.

10 Harny, Marek (2011). W imię zasad. Warszawa: Prószyński i Ska, str. 153.

11 Varga, Krzysztof (2007). Nagrobek z lastryko. Wołowiec: Wydawnictwo Czarne, str. 176.

12 Ibid., str. 183.

13 Ibid., str. 179.

14 Krasnowolski, Jan (2006). Klatka. Kraków: Korporacja Ha!art, str. 96-98.

15 „Jestem ostatnią żyjącą legendą! Baśka Królowa Nocy opowiada Patrycji Pustkowiak, jak to jest być undergroundową celebrytką w krakowskich barach”, „Lampa” 10/2011, nr 91, str. 9.

16 Ibid., str. 9.

17 Ibid., str. 10-11.

18 Ibid., str. 11.

19 Prus, Maciej Piotr (2012). Wyznania właściciela klubu Piękny Pies. Kraków: Wydawnictwo EMG. Wydanie II, str. 15.

20 Ibid., str. 33-35.

• • •

Czytaj także:

• • •

Agnieszka Pudełko (1989) – ukończyła Zarządzanie w kulturze i Kulturę współczesną w Instytucie Kultury UJ, gdzie obroniła pracę magisterską pt. Krakowski realizm knajpiany – krakowskie knajpy w literaturze po 1989 roku. Obecnie doktorantka nauk o zarządzaniu na UJ. Autorka szlaków literackich http://readingmalopolska.pl/pl/trails.html

Projekt Petronela Sztela      Realizacja realis

Nasz serwis używa plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej. Więcej informacji udostępniamy w naszej polityce prywatności.

Zgadzam się na użycie plików cookies.

EU Cookie Directive Module Information