Tomasz Pułka - Porządkowanie dopalaczy

Redakcja

Zaczęło się od euforycznego zaciekawienia: pierwszy sklep otworzono na Starowiślnej, i tam też udaliśmy się na pierwszą degustację. Niemile zaskoczyły nas ceny, ale postanowiliśmy zafundować sobie trzygramowy woreczek Spice'a, sztandarowego podówczas produktu.

Test pierwszego palenia (ledwo po wyjściu z bramy) okazał się być pozytywny; środek działał jeszcze bardziej otumaniająco niż typowa indica, no ale to było  l e g a l n e! Później pierwsze próby z tabletami, w tamtym czasie jeszcze na BZP - podczas działania porównywalne z niezłymi dilerskimi kółkami, ale zjazd - makabryczny: ból głowy, nudności i ogólne - jak to określił kiedyś Żulczyk - "Milczenie" Bergmana. Później nadeszła era nowych sklepów i nowych marek, BZP została zdelegalizowana, zastąpiły ją ketony, pojawiły się "sole do kąpieli", czyli proszki do wciągania udające kokainę...

Dopalacze to kłopotliwy dla mnie temat, bowiem - po pierwsze i ostatnie - w Walentynki zeszłego roku opublikowałem na witrynie Krytyki Politycznej wiersz interwencyjny w ich obronie; z drugiej jednak strony, to właśnie dopalacze były bezpośrednią przyczyną mojej psychozy. Towarzyszyłem biznesowi dopalaczy w Polsce od jego narodzin, popalając wpierw spice'y oraz wrzucając tablety na BZP, później przerzucając się na inne specyfiki do palenia i piguły na ketonach, finiszując na naprawdę ostrych psychojebach do jarania i "solach do kąpieli" na bazie mefedronu (już zdelegalizowanego). Cóż - nie będę ukrywał - było diabelsko przyjemnie. Poza tym w grę wchodzi komfort psychiczny - zamiast ustawiać się z dilami po całym mieście po sztukę palenia, i tak już nieźle chemicznego skuna, wszystko legalnie dostępne za sklepową ladą. Teraz rząd z dnia na dzień zaostrza politykę wobec dopalaczy, a media co rusz informują o kolejnych "tragicznych wypadkach" z użyciem tych substancji. Cóż - mnie krzywdę wyrządziła chyba bardziej przesada, aniżeli sam fakt funkcjonowania w obiegu legalnych substancji psychoaktywnych. I tak jest jeszcze mnóstwo RC (Research Chemicals) do zakupu przez internet. Problem nie leży oczywiście w źle czy dobrze prowadzonej przez państwo polityce narkotykowej, nie w tym, że sprzedaje się pryskane chemią "świństwa" zamiast zdrowej gandzi; sam nie wiem, gdzie leży problem i czy w ogóle leży. To, że ludzie chcą i lubią ćpać, nie wymaga dalszego komentarza. Brakuje puenty? Mnie również.

• • •

Tomasz Pułka - (urodzony w 1988 r.) autor czterech tomów wierszy: "Rewers" (2006), "Paralaksa w weekend" (2007), "Mixtape" (2009) i "Zespół Szkół" (2010). Laureat Dżonki (2007) i stypendysta m. Krakowa.

• • •

Książki Tomasza Pułki w katalogu wydawniczym Korporacji Ha!art:

Projekt Petronela Sztela      Realizacja realis

Nasz serwis używa plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej. Więcej informacji udostępniamy w naszej polityce prywatności.

Zgadzam się na użycie plików cookies.

EU Cookie Directive Module Information