Modlitwy dla opornych [fragmenty]

Jaś Kapela

Jaś Kapela dojrzał, bo i sytuacja na świecie dojrzała. Zamiast śmieszkować, jak przystało na Dobrego Trolla, angażuje się po stronie planety Ziemia przeciwko reptilianom i jednemu procentowi najbogatszych.

• • •

Jaś Kapela jest melancholijnym optymistą. Cierpi za miliony ludzi, drzew i zwierząt, a jednocześnie cieszy się, że nie płynie pontonem przez Morze Śródziemne.

Kinga Dunin

• • •

Modlitwy dla opornych są modlitwami nas wszystkich. Któż z nas jest wolny od o p o r u w jego wymyślnych konfiguracjach? Droga przed nami. Odpowiedzi dla odważnych i wolnych już gdzieś na niej czekają. Zawsze, gdy przychodzi kryzys, przynosi ze sobą rozwiązanie. Kto poszukuje – ten znajdzie. Jaś Kapela idzie Drogą, którą podąża się ku mądrości.

Zenon Kruczyński

 

 

 

Moda

Dlaczego jest tutaj tak pusto?
Bo to ostatni krzyk mody.
Moda ostatnio krzyczy tak głośno,
że czasem trzeba wyjść z pokoju.
Zatkać oczy i uszy.
Opuścić mieszkanie.
Sprzedać meble i auto.
Porzucić psa na pustyni.
To nie metafory.
To są twarde fakty.
Tylko w ciągu ostatniego roku blisko 29 milionów
ludzi musiało opuścić swoje domy.
A może i więcej, bo w sumie jak to policzyć?
Co?
Myśleliście, że będzie śmiesznie?
Ja też tak myślałem,
ale potem zmieniła się moda.
Zawód policjanta stał się pożądany
(ubezpieczenie zdrowotne, szybka i duża emerytura),
faszyzm stał się powodem do chluby.
Jestem modowym faszystą, i co mi zrobisz?
Bluzy z hasłem „Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę”
zwiększają PKB kraju.
Czy wiecie, że za mieszkanie w Warszawie
mógłbym sobie kupić dom nad morzem w Hiszpanii?
Tylko że raczej nie znalazłbym tam pracy,
żeby się w nim utrzymać.
Żartuję.
Nie mam mieszkania w Warszawie,
ale za to znam się na modzie.

 

 

 

Dupek z reklamy

ten dupek z reklamy
którego nie stać
na wyższe pensje dla pracowników
ani na prezent dla żony
koleś którego na nic nie stać
poza wzięciem kredytu
na nowy samochód
on jeszcze nie wie
że przez to auto zginie

pod względem liczby samochodów
na głowę mieszkańca
zajmujemy dziesiątą pozycję na świecie
nieźle co nie?
produkujemy tyle smogu i zanieczyszczeń
że co roku w Polsce przedwcześnie umiera
pięćdziesiąt tysięcy osób

a ty ciągle nie chcesz tego nazywać polskim obozem zagłady

w tym antyludzkim państwie
w którym bohaterem jest Zbigniew Stonoga
można tylko wziąć kredyt na nowe auto
i rozbić się nim o jakieś ładne drzewo

tylko błagam
niech to nie będzie ten tanioszek z reklamy
którego marki nie pomnę
chociaż słyszałem ją tyle razy
miejcie ludzie wobec siebie odrobinę czułości
jeśli nie chcecie się dać zagazować
jebnijcie przynajmniej w drzewo
właśnie wypożyczonym z salonu SUV-em

kto bogatemu zabroni
czy choć przez chwilę nie chcielibyście
poczuć tego powiewu wolności
jaki daje dochód gwarantowany
od rodziców
którzy dostali go od swoich rodziców?
wiatr przyjemnie głaszcze włosy
mgła unosi się na uroczyskiem
pancerna brzoza już na ciebie czeka
dupku

 

 

 

Kosmiczny nabój prawdy

A gdy przyjdzie wojna
– bo że przyjdzie, to pewne –
to naprawdę mam się bić
za kraj tych ciołków,
na których nigdy nie głosowałem?
Oraz za tych, którzy zagłosowali na tych,
na których nigdy bym nie zagłosował?
Których wolałbym nigdy nie spotkać.
Pokracznych smutnych nienawistników,
pachołków biskupów, lizusów prezesa,
wierzących w teorie spiskowe
i polskie czarne złoto.
Przecież oni już dziś życzą mi śmierci
oraz aborcji.
Choć sami chcieliby jej zakazać.
Naprawdę mam bronić tego kraju,
który sam dąży w stronę zagłady
z uśmiechem na ustach,
przylizanym wąsikiem
i obleśnym uśmiechem,
jakby właśnie mówił:
„Chodź do mnie, mała,
nic ci nie zrobię,
tylko nic nie mów rodzicom,
zresztą i tak nikt ci nie uwierzy,
zboczona dziwko.
Sama tego chciałaś!
No, chodź do wujaszka...”
Naprawdę?

 

 

 

Rota 2017

Nie rzucim puszczy, skąd nasz ród,
Nie damy ścinać świerków,
Piękny my naród, piękny lud,
Stróże królewskich dębów.
Nie damy, by nas zgnębił wróg,
Tak nam dopomóż żubr!
Tak nam dopomóż bóbr!

Do krwi ostatniej kropli z żył
Bronić będziemy puszczy,
Aż się rozpadnie w proch i w pył
Lasów Państwowych tłuszczyk.
Twierdzą nam będzie każdy bór.
Tak nam dopomóż żubr!
Tak nam dopomóż bóbr!

Nie będzie Szyszko pluł nam w twarz,
Ni puszczy nam wycinał.
Facebookiem stanie hufiec nasz,
Harwestery zatrzyma.
Pójdziem, gdy zabrzmi złoty róg.
Tak nam dopomóż żubr!
Tak nam dopomóż bóbr!

 

• • •

Kontakt w sprawie egzemplarzy recenzenckich: jakub.baran@ha.art.pl

• • •

Więcej o książce Modlitwy dla opornych Jasia Kapeli w katalogu wydawniczym Korporacji Ha!art

Modlitwy dla opornych w naszej księgarni internetowej

• • •

Jaś Kapela

Pisarz, poeta, felietonista. Autor dwóch książek z wierszami (Reklama oraz Życie na gorąco), trzech powieści (Stosunek seksualny nie istnieje, Janusz Hrystus, Dobry troll) i zbioru felietonów Jak odebrałem dzieci Terlikowskiemu. Należy do zespołu Krytyki Politycznej. Obecnie pracuje nad książką Polskie mięso, czyli jak zostałem weganinem i przestałem się bać.

Czytaj dalej

• • •

Matronat:

Projekt Petronela Sztela      Realizacja realis

Nasz serwis używa plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej. Więcej informacji udostępniamy w naszej polityce prywatności.

Zgadzam się na użycie plików cookies.

EU Cookie Directive Module Information