Lucyfer zwycięża [fragmenty]
Ilona Witkowska wie, co pisze, a to wcale nieczęste.
Jej wiersze są jak dobrze wymierzone pociski melancholijnego gniewu.
Warto uważnie śledzić ich lot.
Marcin Sendecki
nie
nie chce się spać.
nie chce się robić.
ty sobie wystawiasz kapliczki,
a na mnie tu wciąż coś czyha.
droga wolna,
ale weź na nią wejdź.
świnie
o mój panie Jezu nabity na patyk –
owocu okrutnych, lecz dziecinnych zabaw,
my się teraz tutaj bawimy inaczej
równanie z trzema wiadomymi
majowe słońce piekło mnie w głowę
(choć odruchowo użyłam formy nas,
byłam wtedy sama)
(odruchowo używając formy nas,
kogo miałam na myśli?)
psia poduszka
kiedy przyjeżdżają goście, oblekam im psią poduszkę. nie mówiłam nikomu, myślałam sobie: po co? po co ktoś ma wiedzieć, że dwa psy spały, jadły, krwawiły, chorowały i zdechły w tej samej pościeli, co ty teraz śpisz?
ale od dzisiaj chcę, żebyście wszyscy wiedzieli.
Dżony się podpisał na kurzu
na różowym tle
o ósmej zero dwie
szynka wieprzowa
tańsza aż o
jeden i pół złotego
idą sobie ludzie
po kostce Bauma
nad nimi wielkie brzozy
nad nimi wielkie topole
• • •
Kontakt w sprawie egzemplarzy recenzenckich: jakub.baran@ha.art.pl
• • •
Więcej o książce Lucyfer zwycięża Ilony Witkowskiej w katalogu wydawniczym Korporacji Ha!art
Lucyfer zwycięża w naszej księgarni internetowej
• • •
• • •
Matronat: