Sławek Shuty - Blok, re-edycja 2019

XXX

II Piętro

Zjadł ze smakiem posiłek i poczuł się po tej spóźnionej kolacjiże zdołał tylko doczołgać się przed ekran telewizora i zaległ na kanapie jak długi. Zasypiając obserwował migające w poświacie spadających bomb, postacie bezbronnych cywili. Cywile ewakuowali się w pośpiechu, co nie przeszkadzało im głośno zachwalać zalety kuracji, która sprawia, że twoje włosy i paznokcie będą lśniły blaskiem, a dusza jasnością.

Jaka to wojna? - a raczej jaka to kuracja?, koniecznie chciał zapytać wpatrzoną nieprzytomnie w film Iwonę, ale wycharczał tylko coś niezrozumiale i zapadł w sen. Śniło mu się, że zarazki dostały się do cewki moczowej i wędrowały dalej, do pęcherza i nerek. Groziło to tylko jednym - zapaleniem tych narządów. Aby tak się nie stało, zaczął panicznie dbać o higienę intymną. Podmywał się dwa razy dziennie, starannie wycierał pupę, codziennie zmieniał majtki i sikał tak często, jak było to możliwe - nie jest dobrze, gdy mocz zalega w pęcherzu. Niestety na nic się to nie zdało. Bakterie mnożyły się z nieopisaną szybkością. Jacek patrzył na ich skłębione ciała i wył bezradny z wściekłości. Nieee!

Obudził się zlany zimnym potem w kłębowisku zmierzwionych koców, przed migoczącymi na ekranie pornograficznymi reklamówkami. O boże, otarł ręką zroszone zimnym potem czoło i rozpiął pasek na ostatnią dziurkę. Myśl o czekającej go wizycie u specjalisty wywołała nieznośny wzwód.